Te słowa noblistki zapamiętałem…

Istnieje zasada, że o zmarłych należy mówić dobrze, albo wcale. Całe szczęście, zasada ta nie obowiązuje wobec noblistów.

Od dziś (10.10.2019) noblistką jest Olga Tokarczuk.

Olga Tokarczuk przed paroma laty (2015) powiedziała w wywiadzie:
Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów”.

Smutne, że hasła Tokarczuk podważyć aż tak łatwo: np. zaczynając od strony tego nieszczęsnego przywołania „niewolnictwa”.
Zapomina ona najwyraźniej, że właściciele niewolników, czyli pańszczyźnianych chłopów, stanowili zaledwie 10% populacji, natomiast niewolnicy, czyli ci chłopi, stanowili absolutną większość. Tak więc współcześni Polacy są w przeważającej liczbie potomkami niewolników, a nie ich właścicieli. Zarzut więc całkiem mylnie sformułowany: żadne „myśmy robili straszne rzeczy”, tylko – jeżeli już – to „z nami robiono straszne rzeczy”.

Nie wiele lepiej z innymi aspektami jej opinii, ale polemizowanie z nimi nie jest moim celem. Podstawowym zarzutem jest coś poważniejszego. Mam pretensję do pisarki o nonszalancję jej wypowiedzi i o postrzeganie historii Polski z zaściankowej perspektywy, czyli tak, jakby nie rozgrywała się ona w kontekście historii takich sąsiedzkich narodów, jak Niemcy i Rosjanie, których doświadczenia z kolonizacją, ludobójstwem oraz zniewoleniem w ich wykonaniu dają dopiero właściwe tło porównawcze. Tło dla tak bardzo ahistorycznej oceny dziejów Polski, jaką jest – ze swej natury – ocena etyczna, dokonywana wedle dzisiejszych kryteriów.

To nasi sąsiedzi robili straszne rzeczy: zniewalali Europę (Niemcy) lub pół Azji (Rosjanie). Mordowali miliony ludzi (Holokaust) i wysiedlali całe narody a inne skazywali na śmierć głodową (Ukraińców za Stalina). Prowadzili wojny religijne i siłą odbierali ludziom narodową tożsamość.

Tu nie chodzi o wypieranie przeszłości, jej idealizowanie, lub odwoływanie się do hasła „a u was biją Murzynów”, a jedynie o kontekst. Historyczny kontekst.

Ogólnie: wydawałoby się, że od Olgi Tokarczuk można oczekiwać czegoś więcej. Chociażby świadomości, że postrzeganie historii Polski ma co najmniej dwie silne tradycje w literaturze i publicystyce historycznej. Jedną – wywodzącą się z Sienkiewicza i jego literatury „ku pokrzepieniu serc”, która stawiała sobie doraźne cele propagandowe w okresie zaborów. Drugą – obecną najsilniej w twórczości Żeromskiego – której zdaniem było, jak to określił sam Żeromski, „rozdrapywanie polskich ran, aby nie zarosły bliznami podłości”.

To już było. Te dwie tradycje toczyły ze sobą ostry spór. W literaturze, ale także obok niej. Trwał on przez długie dziesięciolecia, w zasadzie przez cały XX wiek. W jego procesie zgromadził się całkiem poważny dorobek dobrze uzasadnionych argumentów. Te dwie wizje historii Polski są nadal żywe i w żywym konflikcie. Jednak występowanie z prowokacyjnymi i nie do końca przemyślanymi hasłami tak, jakby nic nie zaistniało w tej materii wcześniej, jest – niestety – podejściem dość … barbarzyńskim.

Jest sprowadzaniem tej tematyki „do parteru”. Rzucaniem jej na żer.

Polityków i demagogów. Czyli polityków…

Paweł Jędrzejewski

40 myśli na temat “Te słowa noblistki zapamiętałem…

  1. Pańszczyzna była nie tylko w Polsce, ale również w Prusach i Austrii. W Rosji też, ale tam miała już czyste znamiona niewolnictwa. Od 1753r w Rosji pan mógł sprzedawać chłopów bez ziemii, a jeszcze wcześniej Piotr I zmusił ok 200 tys. chłopów do budowy Petersburga, z czego zmarło/zginęło ok. 100 tys. Po rozbiorach podatki Rosja zwiększyła 7-krotnie w swoim zaborze. Pani Tokarczuk nie ma pojęcia o czym mówi, natomiast ma duże rozeznanie za co dostaje sie miedzynarodowe nagrody.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. W Rosji było gorzej, „a u was biją Murzynów”, QED. To, że niewolnictwo było też w innych krajach nie zmienia faktu, że było i w Polsce. I mówienie, że „Polskie niewolnictwo nie miało znamion niewolnictwa, bo prawdziwe niewolnictwo było tam, gdzie było gorzej, niż w Polsce”, to dla mnie ryzykowna teza w tym kontekście.

      Natomiast pojęcie o czym mówi – ma. Poznaj kontekst, przeczytaj jej książki, i pomyśl. Ona zajmuje określone stanowisko i ma określone poglądy – ma do tego prawo. Twierdzenie, że jest dyletantką tylko dlatego, że komuś się jej poglądy nie podobają

      Polubione przez 1 osoba

      1. Tylko, ze przytlaczajaca wiekszosc ludzi jej ksiazek nie przeczytalo/nie przeczyta, w dupie maja kontekst i nie mysla tylko konsumuja. I oni wyniosa z tego: „Polka powiedziala, ze Polacy sa nietolerancyjni, w Polsce bylo niewolnictow i Polacy mordowali Zydow”. Podczas gdy w krajach zachodnich, ktore byly zamieszane w okropne podlosci, robi sie wszystko by o tych kartach z ich historii nie przypominac.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Widzę że nie użyłeś stwierdzenia że „w Polsce było niewolnictwo” i rozumiem strach że każdy uznał by cię za kogoś niespełna rozumu, dlatego nie użyłeś tego stwierdzenia, natomiast stwierdziłeś „Polskie niewolnictwo nie miało znamion niewolnictwa, bo prawdziwe niewolnictwo było tam, gdzie było gorzej, niż w Polsce” — jest ryzykownym stwierdzeniem, otóż niewolnictwo jest jednoznacznie niewolnictwem i w momencie kiedy nim jest to o nim jednoznacznie wiemy, skoro nie możemy stwierdzić jednoznacznie że mieliśmy niewolnictwo to znaczy że go nie było a był system pańszczyźniany, teraz stwierdzasz że system pańszczyźniany jest formą niewolnictwa i ma znamiona niewolnictwa –> otóż podatki w dzisiejszych czasach także można uznać że noszą znamiona niewolnictwa, tak ale spróbuj nieodrobić pańszczyzny… tak? to spróbuj nie zapłacić podatków dzisiaj!! to jest taki a nie inny system a nie niewolnictwo i nigdy nie splamiliśmy się jako naród niewoleniem innych, dlaczego żydzi niby zjeżdżali się do nas skoro takie straszne niewolnictwo było??? a jeśli dalej nie jestem zrozumiany to krokodyl nosi znamiona żaby więc nią jest.

        Polubienie

      3. Co z tego jeśli po prostu ordynarnie łże i nic tu nie pomogą twoje wywody o prawie do poglądów, jakie niewolnictwo ? Ona bredzi 3 po 3 , włącza się w nagonkę na Polskę, bo jest tu interes do zrobienia mianowicie my ciężką pracą mamy sponsorować wygodne życie określonych środowisk i to jest właśnie niewolnictwo..

        Polubienie

    1. Faktycznie, przestańmy patrzeć przez pryzmat naszych realiów – w realiach Trzeciej Rzeszy Hitler nie zrobił nic złego – pomógł rozwojowi gospodarczemu i zapewnił Niemcom trwający do dziś dobrobyt.

      Argument non sequitur – „kontekst to podstawa analizy historycznej”, OT nie dokonywała analizy historycznej, ani nie twierdziła, że to robi. Przedstawiła fakty, w kontekście bieżącego dyskursu społecznego i politycznego. Postrzeganie historii bez dostrzegania jej związku z bieżącymi realiami jest infantylne i manipulacyjne.

      Polubienie

    2. Faktycznie, przestańmy patrzeć przez pryzmat naszych realiów – w realiach Trzeciej Rzeszy Hitler nie zrobił nic złego – pomógł rozwojowi gospodarczemu i zapewnił Niemcom trwający do dziś dobrobyt.

      Argument non sequitur – „kontekst to podstawa analizy historycznej”, OT nie dokonywała analizy historycznej, ani nie twierdziła, że to robi. Przedstawiła fakty, w kontekście bieżącego dyskursu społecznego i politycznego. Postrzeganie historii bez dostrzegania jej związku z bieżącymi realiami jest infantylne i manipulacyjne.

      Polubienie

  2. […] Sprawa jest poważna – i nie chodzi mi o te okropne peany na cześć Olgi Tokarczuk wygłoszone przez Premiera i Prezydenta, wszak obaj są na musiku – wybory pojutrze. Dla mnie wielkim ostrzeżeniem jest atak na Tokarczuk wczoraj przeprowadzony na Forum Żydów Polskich – Te słowa noblistki zapamiętałem… warto przeczytać. […]

    Polubione przez 1 osoba

    1. czy „atak” – bo ja wiem, ciężko powiedzieć. „Ostra i nielogiczna krytyka”, to się mogę zgodzić; atak – chyba nie, nie sądzę. Z resztą się zgadzam – ja osobiście nie przepadam jakoś ani za OT, ani za jej twórczością, i skandalizowania tez nie lubię – ale powiedziała prawdę, i dziwi mnie, że akurat tak dużo osób z niektórych środowisk te słowa aż tak zapiekły.

      Polubienie

  3. A nie ma Pan wrażenia, że takie osoby jak Pani Tokarczuk są potrzebne szczególnie w takim kraju jak Polska. Gdzie 90 procent ludzi czuje się potomkami arystokracji i jest święcie przekonana, że jesteśmy krystalicznie czystym narodem – od zawsze dokonującym wzniosłych i na wskroś dobrych czynów.
    Żeby nie było, że jestem tu za kamieniowaniem się, ale prawda jak zawsze leży po środku – gdzieś między Panią Tokarczuk a przeciętnym zjadaczem chleba, nie dopuszczającym do siebie, że Polacy nie zawsze czynili tylko dobro.
    Ps. Co do kraju tolerancyjnego, nie da się tego wymazać z naszej historii i jest to moim zdaniem coś czym powinniśmy się szczycić. Zresztą otwarta i tolerancyjna Polska to najlepszy okres w historii i nasze największe sukcesy i prosperity. Problem w tym, że obecna Polska nie jest spadkobiercą tamtej Polski, tylko jakiegoś konserwatywnego mieszczańskiego koszmaru z XIX wieku.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Proporcje. Zbrodnie niemieckie, sowieckie i rzekome polskie.
      Zaslugi. Polacy w obronie Zydow i Niemcy, ale ci ktorzy nie popierali hitlerowcow.
      Prawda. Historia oparta o fakty kontra „historia” oparta na wybranych incydentach zmanipulowanych
      do granic mozliwosci jak np. u Grossa czy nawet kompletnie wymyslona jak u Tokarczuk.

      Oskarzenia o stronniczosc kierowane w strone tych, ktorzy Nobla przyznaja nie maja sensu.
      Od dluższego czasu to nagrody przyznawane za polityczne zaslugi dla eurokouchozu zdominowanego przez socjalistow.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Zbrodnie polskie muszą być z przymiotnikiem „rzekome”. Jak trudno przyjąć na klatę całą chwałę i całą podłość swego narodu. Jeżeli mówimy, że tylko drobny % Polaków miał prawa a reszta była traktowana jak niewolnicy, to przecież jaki % narodów radzieckich czerpał korzyści z niewolnictwa reszty i jaki % narodu niemieckiego brał udział w mordowaniu Żydów i innych narodów? A najważniejsza różnica: obecnie duża część narodu aspiruje do tradycji szlacheckiej, gdy raczej nieliczni Niemcy są dumni ze swej nazistowskiej przeszłości. Podobnie, choć trochę więcej Rosjan jest dumnych z osiągnięć Stalina.

        Polubienie

      1. Rzeczywiście ciężko szaremu człowiekowi tak mocno przebić się do opinii publicznej z negatywnym komentarzem. Natomiast Nobel – pytanie, w jakim stopniu to jej zasługa, czy raczej jakiegoś trendu, mody. Wielu ważnych niewątpliwie wielkich autorów jej nie otrzymało, ergo – osiągnęli mniej?

        Polubione przez 1 osoba

      2. Problem nie w mądrości tej Pani, tylko jej kulturze, mówiąc o kolonizacji, mordowaniu itp. wykazała się brakiem kultury, no i trochę głupotą, bo takie stwierdzenia czarno-białe, nie do końca są prawdą….

        Polubione przez 1 osoba

      3. Osobiście uważam, że Stanisław Lem bardziej zasłużył na Nobla, niż pani Olga Tokarczuk. Dlaczego go nie otrzymał? Czy to znaczy że mniej osiągnął? A Gustaw Herling-Grudziński? Książki tych pisarzy są lekturami szkolnymi w wielu krajach – uznano, że są tak ważne, że młodzież powinna je znać. Czy książki pani Olgi staną się lekturami szkolnymi? Czas pokaże…
        Odnośnie komentowanej wypowiedzi pani Olgi – czy naprawdę nie ma różnicy w sformułowaniach „(…) robiliśmy straszne rzeczy(..)”, a „była pewna liczba Polaków, którzy robili straszne rzeczy i wstyd mi za nich, ale była również pewna liczba Polaków, którzy robili piękne rzeczy i z nich jestem dumna”. Czy pisarka, inteligentna, wrażliwa kobieta, „czuła narratorka” nie rozumie znaczenia słów, nie czuje różnicy?

        Polubienie

  4. „Rozdrapywanie ran” jest silniejsze u Słowackiego. Można się spierać oczywiście, ale „Grób Agammemnona, Lilla Weneda, Ks. Marek, Król Duch” i może ważniejsze podkreślenie tego co zostawił „Testament mój” to takie podkreślenie tylko 🙂 rozumiem o co panu chodzi z tym wpisem tak tylko zwracam uwagę.

    Polubienie

  5. Święta racja Polska broniła kilkukrotnie Eorope przed brutalną , wojskowa dziczą np. pod Grunwaldem, pod Legnica pod Warną, pod Chocimiem, Cecorą, Kluszynem , pod Wiedniem , w 1920 itd. A za to gówno mieliśmy- rozebrano nas w 18 w. Następnie w pakcie Ribentrop- Płotów w 1939 r. I potem w 1945 z udziałem wszystkich aliantów w Jałcie i Poczdamie. Bylismy po prostu pożytecznymi idiotami. A Żydzi mieli u nas raj naszym kosztem

    Polubione przez 1 osoba

  6. Ku mojemu zdziwieniu spostrzegłem, że ktoś mi kiedyś podarował dwie książki Olgi Tokarczuk. Jedna z nich cieńsza zacząłem wyrywkami czytac, ale znudzony jej ględzeniem odłożyłem na bok i chyba do niej nie wróce. Wedle mnie cała jej literatura to nudy na pudy nie warte mojego czasu. Jesli Noblisci ze Sztockholmu zachwycili się jej naracja, to chyba mieli jakieś inne powody na myśli niz literatura. A jakie? Może ktoś mi podpowie?

    Polubienie

  7. Jeżeli twierdzenie Pani Tokarczuk nie jest wyrwane z kontekstu, to twierdzę iż jest głupią babą, niezależnie jakie mądre książki pisze.

    Polubienie

  8. Taka myśl, starając się być obiektywnym: dlaczego autor artykułu przyjął logikę/narracje jeśli chodzi o niewolnictwo w Polsce, ze tylko 10% stanowili właściciele niewolników, a nie przyjął tej logiki do innych krajów?
    Dodatkowo, żeby było jasne. Nie kupuje twórczości ani tej noblistki ani poprzedniej i uważam, że na swoich się nie kabluje ale ktoś tu trafnie zauważył, że nie jesteśmy tacy kryształowo czyści; duża część społeczeństwa ma agresywny stosunek do jakiegokolwiek kwestionowania naszych działań i dostają ataku furii na samą myśl o potencjalnym dociekaniu co się rzeczywiście stało wtedy i wtedy.

    Nie jestem prawakiem. Lewakiem tez nie jestem. Pamiętajcie, lewe skrzydło, prawe skrzydło są zarządzane przez tego samego ptaka.

    Polubienie

  9. Tak pańszczyzna była wszędzie w Europie i to już wszystko usprawiedliwia? Szlachta (u nas to było AŻ 10 %) i tak jest niewinna, bo winni są potomkowie chłopów pańszczyźnianych ( dobre). Jak za Banasia odpowiada nie PIS, a opozycja 😀

    Polubienie

    1. Wszyscy sa winni i wszyscy sa niewinni. Nie byłem, nie widziałem, nie wiem.
      Nie jestem fanem autorki, próbuję obiektywnie zweryfikować rzeczy i sprawy.
      HISTORIE PISZA ZWYCIEZCY.

      Polubienie

  10. My żydzi przepraszamy was Polaków za hańbienie, okradanie i mordowanie was i za oszukiwanie i wyłudzanie, za zakłamywanie historii dla własnych korzyści i za rujnowanie świata i wyzyskiwanie nawet tych najbiedniejszych!
    My żydzi jesteśmy sami winni holokaustu i spłacimy potrójnie co straciła Polska z przyczyn naszego ataku na nas samych, który sobie urządziliśmy na terenie Polski.
    Ponosimy całkowitą winę za krzywdy wyrządzone w czasie Drugiej Wojny Światowej wszystkim pokrzywdzonym z tego powodu nacjom i zaniechamy rozpętywania następnych wojen!
    Przepraszamy, że nie wróciliśmy tuż po wojnie aby pomóc odbudować kraj i za to że bezczelnie teraz się dopytujemy zwrotu, tego co nie chciało nam się odbudować i sobie poczekaliśmy tyle lat, aż wy zainwestujecie się po uszy, by wam to teraz bezprawnie odebrać.

    Olga Tokarczuk

    Polubienie

    1. Piękne i uczciwe! Wszystkiemu winni Polacy! Zawsze to wiedziałem! To My jesteśmy Narodem Wybranym!1968 rok, mieszkałem w norze posklepowej, bez wody.pieca, toalety , na Floriańskiej,byłem dzieckiem, Polakiem, jak ja zazdrościłem koledze,który wyjeżdżał za granicą, raczej nikt Ich nie wyrzucał, a mieszkali w pięknym luksusowym mieszkaniu na Sławkowskiej w Krakowie, kolegowalismy się, mieliśmy po 8 lat…..wiele lat po tym fakcie dowiedziałem się że byli Żydami… radzę popatrzeć na autentyczne filmy z getta, i na żydowskich policjantów, lejących swoich współbraci.

      Polubienie

  11. To efekt 300 lat propagandy. Co to znaczy „polskie panowanie”? Przecież szlachta na wschodzie Rzeczypospolitej jak i możnowładcy to w 95% byli ludzie miejscowego pochodzenia, a jak się popatrzy na rody magnackie końca I Rzeczypospolitej to niemal wszystkie pochodzą od ruskich lub litewskich książąt (z ruskimi silnie spowinowaconych), i to raczej oni skolonizowali Koronę niż odwrotnie:
    Radziwiłłowie mieli włości pod Poznaniem, Michał Korybut Wiśniowiecki był ostatnim królem z dynastii…
    RURYKOWICZÓW!!!

    Polubienie

  12. Nie tylko czytałem jej książki, ale prezentowałem je w IGNIS w Kolonii podczas jej częstych wyjazdów do Niemiec. Jako psycholog jest doskonałą manipulatorką dusz, a jej rzekomo wielka wiedza przy krytycznej ocenie rozsypuje się w proch. Nienawiść Tokarczuk wobec Polski i Polaków (być może będąca wynikiem jej ukraińskiego patriotyzmu) doszła do głosu w wywiadzie, jaki tuż po otrzymaniu Nobla udzieliła stacji NDR https://www.ndr.de/ndrkultur/epg/NDR-Kultur-exklusiv-Olga-Tokarczuk-im-Gespraech,sendung959802.html. Cytuję: Auch Polen haben Juden ermordet, es gab den Kolonialismus im Osten, den feudalen Frondienst der Landbevölkerung, der sehr an Sklaverei erinnert. So habe ich das auch genannt, und das hat einen Sturm der Entrüstung ausgelöst. Man hat mir vorgeworfen, ich würde lügen und mein Land verraten. Das Buch widerspricht der offiziellen Erzählung vom monoethnischen, heldenhaften Polen, in dem die Polen immer nur Opfer, aber nie Täter sind.”. W wolnym tłumaczeniu: „także Polacy mordowali Zydów, na wschodzie był kolonializm, feudalny wyzysk chłopów, przypominający niewolnictwo. O tym też mówiłam, a to wywołało falę oburzenia. Zarzucono mi, że kłamię i zdradziłam swój kraj. Książka przeczy oficjalnej narracji o monoetnicznej, bohaterskiej Polsce, w której Polacy zawsze byli ofiarami, ale nigdy sprawcami”.
    1. Polacy mordowali Zydów. Teza kłamliwa, oparta na powieściach Grossa i fałszywych enuncjacjach Grabowskiego. Na pewno w latach Pożogi (na Kresach po przewrocie bolszewickim i podczas okupacji Polski przez Rosjan po 1939 roku więcej Polaków zginęło z rąk Zydów, niż odwrotnie ( nie da się oczywiście wykluczyć wówczas działań polskich szmalcowników, dziś ich też nie brakuje). Żydzi byli w swej większości (nie wszyscy!) kolaborantami sowieckich okupantów, a po IIWS stali na czele polskiego NKWD (Różański, Światło, Brystygierowa itd.) . Niestety, polska odzyskała wolność niedawno i zbrodnie żydowskich kolaborantów na Polakach były tabu!
    2. Kolonializm na wschodzie. Ale czyj? Polska nie podbiła byłych ziem WXL, lecz weszła w ich posiadanie po Unii. Były one bardzo słabo zaludnione po najazdach mongolskich i tatarskich i dopiero Rzeczpospolita przywróciła tym skrwawionym ziemiom spokój (do czasu awantury Chmielnickiego, który chciał ziemie ukrainne poddać Rosji. A kto tam panował? Kto był „kolonizatorem”, jak chce Tokarczuk? Może Radziwiłł? Ostrogski? Zasławski? Woroniecki? Wiśniowiecki? Drucki Lubecki? Mścisławski? Ogiński? Czetwertyński? Sapieha? Szujski? Massalski? – że wymienię pierwszych książąt z brzegu? A kim byli Jagiellonowie? Polskimi kolonizatorami ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego, czy litewskimi kolonizatorami Polski? Kogo kolonializował „ukraiński” król Polski, Michał Korybut Wiśniowiecki? Tokarczuk niewątpliwie zna historię Polski, ale wie, że ani Polacy, ani Niemcy jej nie znają i tym łatwiej jej jest rzucać oszczerstwami na Polaków, tym bardziej że polityka wstydu jest opłacalna i może przynieść nawet Nobla!
    3. Czy pańszczyzny, o której mówi Tokarczuk (a która w Polsce, w przeciwieństwie do Rosji (rabstwo) nie była niewolnictwem, a formą zapłaty za dzierżawę ziemi (chłop nie dzierżawiący ziemi nie musiał odprawiać pańszczyzny czy płacić czynszu!) nie było w całej Europie? Tokarczuk wie, że była, także i w Niemczech, ale ponieważ o tym nikt tu nie wie (w Niemczech dzieci uczą się tylko dziejów nazizmu) to może powiedzieć niemieckim słuchaczom, jacy ci Polacy byli straszni (u Michnika w GW był kiedyś artykuł, że rozbiory przyniosły Polsce cywilizację). Tymczasem już obalona przez Katarzynę II Konstytucja 3 Maja miała program wolności chłopskiej, a w wielu dobrach właściciele zwalniali chłopów od poddaństwa! Konstytucja Księstwa Warszawskiego zniosła poddaństwo w 1807 roku, po Kongresie Wiedeńskim Rosjanie przywrócili je w Polsce aż do 1863 roku!
    4. O „monoetnicznej” jakoby Polsce nigdy nie słyszałem, nie zna jej żaden polski historyk (chyba, że mówi o wczesnym państwie Polan) . Zawsze słyszałem o Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Jeszcze wrócę na chwilę do żydów (piszę małą literą, bo chodzi mi o wyznanie, nie o narodowość – takiej do epoki syjonizmu nie było). W WXL każdy żyd mógł zostać szlachcicem po przejściu na katolicyzm. Nawet chłop prawosławny nie miał takiej szansy!
    5. Tokarczuk, nie mogąc inaczej usprawiedliwić ukraińskich zbrodni na Polakach, uczestnictwa Ukraińców w SS, szuka sprawców wśród Polaków. I to celem jej literatury.
    6. Tak, Tokarczuk kłamie. Polacy byli zawsze ofiarami. Ale na marginesie społecznym zawsze byli i zdrajcy i szmalcownicy. Jej literatura to potwierdza.

    Polubione przez 1 osoba

  13. Pani Olga Tokarczuk nie jest ignorantką, lecz spekuluje na ignorancji tak samo t.zw. elit jak i t.zw. mas. Występuje z ukrytą w podtekście pogardą dla narodów b. Wielkiego Xięstwa Litewskiego i Rusi Czerwonej (Włodzimiersko – Halickiej)., sprowadzając całą ich bogatą tradycję i wpływ na kształt polityczny i kulturalny Europy do poziomu jakichś podludzi. Jest to oczywisty absurd gdy uświadomimy sobie kim byli Królowie Polski (Jagiellonowie, Michał Korybut Wisniowiecki) i Wielcy Książęta Litewscy i kim byli bohaterowie wspólnej historii Rzeczypospolitej. Byli oni wszyscy także Polakami, ale też i Litwinami, i Rusinami, i Niemcami, i Żydami i Ormianami i Tatarami. I będą nadal, ponieważ kultura polska, której Pani Olga Tokarczuk zbyt dobrze nie zna, ma pewien niezbywalny powab i przyciąga ku sobie szlachetne jednostki z innych nacji. Polacy mogą się wstydzić, co oczywiste, tych ludzi i tych okoliczności, w których sami tę tradycję zdradzali, jak w wypadku kolaboracji z komunistycznymi ludobójcami w latach 1944 – 1989. Tak to straszna hańba w porównaniu z oporem wobec barbarzyństwa wieków i lat ubiegłych.

    Polubienie

  14. Z tego co mi wiadomo Tokarczuk nie jest z wykształcenia historykiem. W związku z tym zastanawiam jakie czytała historyczne opracowania/książki. Bo zakładam, że jakieś przeczytała, skoro napisała „Księgi Jakubowe” dziejące się w XVIII wiecznej Rzeczpospolitej. Chętnie bym sobie na nie zerknęła. Chyba że Tokarczuk wydaje opinie według swojego widzimisię, co z kolei świadczy o tym jak niepoważną i nieprofesjonalną osobą jest Pani Noblistka. Powiedzmy sobie szczerze – wygłaszanie takiego rodzaju opinii wymaga poparcia w postaci researchu, przedzierania się przez materiał historyczny, książki, itd. Dotyczy to zarówno ludzi z wykształceniem historycznym prowadzących jakieś badania, jak i zwykłych pasjonatów historii chcących sobie podyskutować o historii.

    Dobrze, że są ludzie, którzy zdają sobie z tego sprawę lepiej niż Tokarczuk, chociaż… 90% polskiego społeczeństwa było chłopami pańszczyźnianymi? Ciekawe co stało się z mieszczaństwem, duchowieństwem, kupcami, handlarzami, wojskiem. Pewnie zawczasu wyemigrowało za chlebem i w kraju zostali praktycznie sami chłopi, lol. W każdym razie sądzę, że twierdzenie, że 90% polskiego społeczeństwa to byli chłopi również jest trochę uogólnieniem.

    Co do szlachty… Bogate w złoto oraz ziemię szlacheckie i magnackie rody dzierżące znaczą władzę i mające pozycję na królewskim dworze mogły stanowić jakąś mniejszość, te 10%. Z tymże obok nich istniała tak zwana szlachta zagrodowa, czyli taka, która miała niewiele ziemi, nie była zamożna i nie za bardzo mogła liczyć na prestiżowe stanowisko/urząd albo taka szlachta, która mieszkała w majątku bogatszej szlachty i płaciła jej czynsz za wynajem ziemi. Zdarzało się, że owa szlachta wolała odrabiać pańszczyznę niż opłacać czynsz pieniędzmi. Mogła więc chwalić się swoim szlacheckim pochodzeniem, jednak w rzeczywistości nie wiele różniła się od takich pańszczyźnianych chłopów. Niejeden zagrodowy szlachcic nie potrafił nawet czytać i pisać, co więcej w „Rzeczpospolitej szlacheckiej” można przeczytać, że co gospodarniejszy chłop był zamożniejszy od zagrodowego szlachcica. Oczywiście nawet ta biedniejsza szlachta w przeciwieństwie do chłopów mogła brać udział w sejmikach i wolnych elekcjach. Dopiero na Sejmie Czteroletnim pozbawiono ją tego przywileju, głównie z powodu tego, że dawała się przekupywać bogatszej szlachcie, sprzedawała jej swoje głosy. Z czasem drobniejsza szlachta wrastała w chłopstwo i mieszczaństwo, z jej szlachectwa nie pozostawało nic oprócz nazwiska .Jak widać polskie społeczeństwa, zwłaszcza jej szlachecka część była dość płynna, różnorodna. W Polsce szlachta to nie byli tylko ci najbogatsi, najbardziej wykształceni. Mimo wszystko popieram taką odpowiedź na słowa Tokarczuk.

    Zgadzam się całkowicie z tym, że w nurcie polskiej literatury ścierają się ze sobą dwie wizje: mamy romantyczną, wyidealizowaną Rzeczpospolitą, którą można znaleźć chociażby u Sienkiewicza i Polskę szklanych domów Żeromskiego. W takich przypadkach prawda jak to zwykle bywa leży zapewne pośrodku.

    Polubienie

  15. A ktoś kiedyż słusznie powiedział, ze „ zły to ptak, co własne gniazdo kala”. I chyba calkiem słusznie, bo osobiście , jak czytam niemądre i nie do koncs chyba przemyślane wypowiedzi rożnej maści oświeconych „celebrytów” pt. Janda, Stuhr x2, Maja Ostaszewska- a ta ta ma dopiero „rewolucyjne” spostrzeżenia i przemyslenia na poziomie egzaltowanej uczennicy starszych klas szkoły podstawowej 😄😄😄😄) , zwłaszcza z oświeconego Krakowa i modnej celebryckie salonowej Warszafki, mam kompletny wyzyg i ogromny niesmak. Może trochę więcej etyki moje panie i panowie, bo tych Waszych głupot to nie da się nieraz po prostu czytać. Rozumiem, ze papier przyjmie wszystko, a inni ludzie, oprócz oczywiście „Nas”, są głupi i podatni na wszelka manipulacje, kłamstwo powtórzone wiele razy staje się w końcu prawda, ale…😞😞😡😡

    Polubienie

  16. Szwedzi nie sa glupi i mieli uzasadnione powody, aby uhonorowac p.Tokarczuk. Jej propagowanie madrosci Majmonidesa jest wspaniale, a mowienie prawdy Polakom – jeszcze lepsze.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz