Zapraszać czy nie zapraszać

Czy można zaprosić kogoś na np. jakąś rodzinną uroczystość, gdy wiemy z góry, że na pewno nie będzie mógł skorzystać z naszego zaproszenia?

Prawo żydowskie (kategoria : ginejwas da’as [„kradzież umysłu”]) zabrania zaproszenia kogoś na jakąkolwiek uroczystość (rocznica, jakaś okazja rodzinna, święto, czy nawet po prostu wspólny obiad), jeżeli wie się, że osoba zapraszana nie będzie mogła przyjąć zaproszenia, bo albo ma jakieś inne zajęcia w tym czasie, których nie może odwołać, albo nie będzie po prostu obecna w tym terminie, bo wyjeżdża.

Uzasadnienie: ten zapraszany uważałby nasze postępowanie za szczere i cenił naszą życzliwość wobec niego. Może nawet chciałby za jakiś czas odwdzięczyć się nam tym samym. A przecież byłby w ten sposób wprowadzany przez nas w błąd, bo skoro wiemy, że i tak nie skorzysta z zaproszenia – zaproszenie jest z gruntu fałszywe.

Ale czy od tej reguły nie ma wyjątków?

Są. Bowiem to samo prawo zastanawia się nad sytuacją, w której niezaproszenie znajomego wyrządziłoby mu przykrość, a sformułowanie: „bym cię zaprosił, ale wiem, że i tak nie będziesz mógł przyjść” – byłoby przyjęte przez niego jako wyraz naszej niechęci do jego obecności na imprezie. Wtedy – stwierdza prawo – dozwolone jest zaproszenie go, mimo iż wie się, że nie przyjdzie.

Uzasadnienie: znajomy poczułby się dotknięty tym, że podejmujemy za niego decyzję. „Rzeczywiście – miałem wyjechać tego dnia, ale przesunąłbym wyjazd, jeżeli mnie zapraszasz. Jednak ty najwyraźniej nie chcesz mnie widzieć na swojej uroczystości” – pomyślałby znajomy.

Od czego zależy więc to, czy mamy zapraszać, czy nie zapraszać?

To, jak postąpimy, zależy od wielu czynników (przede wszystkim od wiedzy na temat charakteru naszego znajomego), które musimy ocenić jak się da najlepiej przed podjęciem decyzji o zaproszeniu. Powinniśmy zrobić to, co uważamy za słuszne i zastanowić się nad konsekwencjami decyzji. Czy możemy popełnić tą decyzją pomyłkę? Oczywiście. Tu nie ma żadnych gwarancji, jednak istnieją duże szanse, że nasza decyzja będzie właściwa. Trzeba próbować. Mądrze i z wyczuciem. Nie działać bez zastanowienia.

(na podstawie. Szulchan Aruch, Choszen Miszpat, 228:6)

Uwaga: trzeba pamiętać, że opisane reguły etyczne są pewnym ideałem, którego realizowanie w praktyce życiowej jest trudne, a więc także rzadkie.

(pj)

Jedna myśl na temat “Zapraszać czy nie zapraszać

  1. Zapraszać czy nie zapraszać,…. Mądrość mówi ,szukaj nieustannie zgody,nie podstępu ,nigdy nie wolno decydować za inną osobę,ani jej pozbawiać, warto z troską zapytać osobę ,czy to wydarzenie jest ważne w tej chwili , nie raz choroba zatrzymuje,lub daleka podróż, w zaproszeniu można zaznaczyć że jest mile widziana,oczekiwana, ważne słowa dla zgody, To wybór osobisty osoby , …jaką decyzję podejmie… ,jest odp. o wzajemnym szacunku ,ta osoba sama winna ją przedstawić, tel lub w inny sposób , nigdy opinia nasza nie decyduje, by już z góry wykluczać tą osobę z zaproszenia. Dobrze, że życie codzienne pomaga rozstrzygnąć tą ważną decyzję. Niestety potem nie da się nic zrobić, choćby szczere przeprosiny,tłumaczenia nietaktu, miłość wymaga poświęcenia .

    Polubienie

Dodaj komentarz