Nechemia – Yakov Z. Mayer

Czy rok 1666 może być brzemienny w zdarzenia? Na to liczy nie mogący usiedzieć w miejscu tytułowy bohater. Szuka samozwańczego Mesjasza, czy tylko przygód, a może guza?

Być w drodze, brać to, co dzień przyniesie – dokąd dotrze Nechemia, a wraz z nim czytelnicy?

Żydzi czekają na przyjście Mesjasza, wierzą, że wtedy nastąpi koniec świata. Każdy Szabat, który według Talmudu jest przedsmakiem wieczności to uroczyste wypatrywanie, a Hawdala – pożegnanie nadziei. Nie na długo, raptem na tydzień. I tak od wieków. 

Aż pewnego jesiennego dnia 1665 roku, przy dźwięku rogów w smyrneńskiej synagodze, Sabataj Cwi (według dzisiejszych kryteriów osobowość zapewne narcystyczna) ogłosił się Mesjaszem. Świat ogarnął szał, zwany także mesjańską gorączką. 

Rozgłos, jaki zyskał Sabataj nie ominął dworu sułtana. Po przesłuchaniu usłyszał od Turków: konwersja, lub śmierć, przeszedł zatem (ochoczo) na islam, w codziennym życiu próbując łączyć obie religie, czym jeszcze bardziej zdumiewał Żydów.

Cóż to była za piękna herezja! Za sprawą Jakuba Franka – kontynuatora   samozwańczej mesjańskiej tradycji trwała dłużej, niż można się było spodziewać. Kurz emocji i opary skandalu opadały wolno, aczkolwiek skutecznie; po ponad stu latach było już jak dawniej – powróciły szabatowe nadzieje, przeplatane hawdalową nostalgią. 

Ci, którzy nie dali się zwieść “sabatajom”, nie zeszli z prawej drogi judaizmu rabinicznego – triumfowali, niczym Tewje Mleczarz z musicalu “Skrzypek na dachu” śpiewający “Tradycja”.

Wracając do “Nechemii” Yakova Z. Mayera… Za bohaterem podążajcie sami, o ile jeszcze zdołacie go dogonić. O książce i jej autorze wypowiedziała się ciepło sama Olga Tokarczuk – autorka “Ksiąg Jakubowych”, zdobywczyni literackiej Nagrody Nobla: “Czasem wydaje mi się, że historia może być opowiadana wciąż na nowo w zależności od perspektywy, którą przyjmujemy.” W Izraelu, Polsce… zakątek świata nie ma znaczenia, gdy pióro lekkie, a kwerenda rzetelna.

Fałszywi mesjasze to temat wciąż nieznany szerokiemu odbiorcy. W dobie swoistej “mody na judaizm” z pewnością wart zgłębienia, na początek przy pomocy literatury pięknej.

Aleksandra Buchaniec-Bartczak

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego.

Dodaj komentarz