Łódź. Ziemia wymyślona – Błażej Ciarkowski

Przeglądanie tej pozycji w księgarni zakończyło się zakupem kawy, ciastka, przycupnięciem na wygodnej kanapie i – owszem – powierzchowną lekturą, ale tylko dlatego, aby nie zostać wyproszoną, albo posądzoną o pomylenie sklepu z biblioteką.

Lektura pogłębiona, tym razem w zaciszu domowym, potwierdziła przypuszczenia, że oto mamy do czynienia z dziełem wyjątkowym – autorską monografią polskiego Manchesteru, opowiedzianą płynnie, lekko, literacko i niezwykle wciągająco.  

Książka ma ciekawy układ – nazwy rozdziałów nawiązują do najważniejszych miejsc w Łodzi: dworca kolejowego, Bałut, Polesia, ulic Piotrkowskiej, Ogrodowej, Spacerowej… Nie brakuje opowieści XIX-wiecznych, z czasów PRL-u, współczesnych; ważnych person, historycznych wydarzeń, ciekawostek. Tu nowinka, tam plotka i – nie wiadomo kiedy – dobiega końca lektura ponad czterystu stron.

Katarzyna Kobro, Władysław Strzemiński, Izrael Poznański, Karol Scheibler, Ślepy Maks, Piotr Kon, Aleksander Ford, Chaim Rumkowski, Dawid Lande, Daniel Libeskind. Fabrykanci, artyści, architekci, żydowski półświatek, gwiazdy filmówki. Włókniarki i wyrobnicy. Od złota pałacowych komnat po nędzę robotniczych izb. 

Tylko jedna osoba stale przewija się na kartach książki, na chwilę znika i znowu powraca. To tajemniczy pan R, który przybywa do Łodzi na – dziś powiedzielibyśmy research. Przemierza ulice, zagląda do kawiarni… W planach ma “wielką łódzką powieść”, a my szybciutko łączymy kropki: Reymont i “Ziemia obiecana”? Tak!

Możliwości wielonarodowego, kapitalistycznego miasta uosabia trójka przyjaciół: Polak Karol Borowiecki, Niemiec Maks Baum, Żyd Moryc Welt, którzy postanawiają założyć fabrykę włókienniczą i zbić fortunę. 

“Tak, ja nie mam nic, ty nie masz nic, on nie ma nic (…) To razem właśnie mamy tyle, w sam raz tyle, żeby założyć wielką fabrykę.” *

Łódź oniryczna, Wielka Łódź, Łódź upadła… Każdą z nich odnajdziemy u Ciarkowskiego – Mistrza nastroju, detalu, fabuły. Ziemię obiecaną (Kanaan przez Boga Żydom i Łódź przez drapieżny kapitalizm marzycielom) zastępuje ziemia wymyślona – w niepowtarzalny, autorski sposób.  

Aleksandra Buchaniec-Bartczak

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa W.A.B.

* Władysław Reymont, “Ziemia obiecana”

Dodaj komentarz