Sodoma i Gomora

Bereszit 18: 20-33: Awraham „targuje się” z Bogiem o życie mieszkańców Sodomy i Gomory.

Zauważmy, że Awraham stara się uratować ludzi, którzy nie są ani jego rodziną, ani jego krewnymi, ani przyjaciółmi, ani znajomymi. Nie są także z jego plemienia, nie wyznają jego religii – są to OBCY.

Dlaczego więc stara się ich ocalić?

Awraham mówi do Boga:

Czy rzeczywiście zgładzisz sprawiedliwego [razem] z grzesznikiem? Może jest pięćdziesięciu sprawiedliwych w mieście, czy naprawdę zgładzisz i nie przebaczysz temu miejscu ze względu na pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy tam są? Byłoby niegodnie Ciebie zrobienie takiej rzeczy! Żeby zabić sprawiedliwego z grzesznikiem! I sprawiedliwy będzie miał tak jak grzesznik. Byłoby niegodne Ciebie!

Pierwszy wniosek: Dla Awrahama jedynym kryterium, które decydowało o jego próbie ocalenia życia mieszkańców miast, które Bóg zamierzał zniszczyć, było poczucie sprawiedliwości. Nie mógł pogodzić się z potraktowaniem ludzi niewinnych – obcych ludzi! – jak winnych. Czyli niesprawiedliwie. Nie było ważne, kim są ci ludzie, ale jacy są to ludzie.

Drugi wniosek: Apel Awrahama do Boga opiera się na założeniu, że Bóg postępuje w sposób moralny i sprawiedliwy. Dlatego mówi wprost do Boga, że „byłoby niegodne Ciebie„, gdyby Bóg postąpił niesprawiedliwie. Uważa, że odwołanie się do poczucia sprawiedliwości może być jedyną metodą, którą Bóg zaakceptuje. „Byłoby niegodne Ciebie” – „chalila l’cha” jest zarazem także ocenieniem Boga przez Awrahama. Słowa te można przetłumaczyć także jako „to niemożliwe” lub „nie ośmielisz się zrobić takiej rzeczy”. Jest to wyrażenie przez człowieka negatywnej opinii na temat tego, co zamierza zrobić Bóg. Tak może mówić do Boga tylko ktoś, całkowicie przekonany, że Bóg jest sprawiedliwy.

Bo czy Awraham odważyłby się zwracać w tak mocnych słowach do Boga, gdyby nie miał tej pewności!? Awraham ma pełną świadomość do kogo mówi i w jaki sposób: „Ośmielam się mówić do mojego Pana, choć jestem prochem i popiołem„.

Pamiętajmy także o tym, bo jest w tym kontekście charakterystyczne, że Awraham negocjuje z Bogiem los obcych mu mieszkańców Sodomy, gdy Bóg ma odebrać im życie, a ani jednym słowem nie podejmuje żadnych negocjacji, gdy po wielu latach Bóg nakazuje Awrahamowi odebranie życia syna, Jicchaka.

Obraz: „Sodoma i Gomora”, Jacob Jacobsz de Wet II, 1680.

(opr. PJ)

Dodaj komentarz