Nasz złoty cielec

„Żydzi tworzyli najbardziej pro-sowiecką literaturę [piśmiennictwo] na świecie w czasie, gdy Lenin budował największe państwo totalitarne”

Jak zareagowałaby większość amerykańskich Żydów na następującą ocenę historyczną, którą przedstawił wybitny uczony w zakresie literatury jidysz, profesor Gennady Estraikh z New York University?

Trudno jest uznać za przesadę określenie literatury [piśmiennictwa] jidysz lat dwudziestych XX wieku jako najbardziej pro-sowieckiej literatury na świecie.

Zakładam, że większość z nich uznałaby, że to nic wielkiego.

Ale czy to rzeczywiście nic wielkiego? Jeśli historyk na Uniwersytecie w Nowym Jorku napisałby: „Trudno jest uznać za przesadę określenie literatury katolickiej w latach trzydziestych jako najbardziej pro-nazistowskiej literatury [piśmiennictwa] na świecie„, w jaki sposób zareagowaliby Żydzi?

Wszyscy znamy odpowiedź. Żydzi i inni uznaliby to za kolejny przykład wrodzonej nietolerancji i antysemityzmu Kościoła katolickiego.

Ale fakt, że Żydzi tworzyli najbardziej pro-sowiecką literaturę [piśmiennictwo] na świecie w czasie, gdy Lenin budował największe państwo totalitarne, najmniej wolny kraj, a w istocie największe więzienie w historii ludzkości, nic nie znaczy dla większości Żydów.

Najbardziej pro-sowiecka prasa w Ameryce i Europie była żydowska. Podobnie żydowską była wiodąca marksistka/socjalistka w Niemczech podczas krótkotrwałej demokracji weimarskiej – Róża Luksemburg; stalinowski dyktator Węgier, znany z brutalności – Mátyás Rákosi; dwaj z trzech liderów komunistycznej partii w Polsce zaraz po II wojnie światowej – Hilary Minc i Jakub Berman; komunistyczna dyktatorka Rumunii – Ana Pauker; trzej z pięciu możliwych bolszewickich następców Lenina: Lew Trocki, Lew Kamieniew i Grigorij Zinowjew; Howard Zinn – historyk-radykał, który wierzył, że świat był gorszy, ponieważ istniały Stany Zjednoczone; Noam Chomsky, który poświęcił swoje życie osłabianiu Ameryki i Izraela. I wielu, wielu innych.

To lewicowość, a nie liberalizm, była złotym cielcem Żydów – jakkolwiek cielec nie doprowadził nigdy do takiego zła, jakie reprezentuje lewicowość. Od Karola Marksa, wnuka dwóch ortodoksyjnych rabinów, do wielu żydowskich profesorów, którzy uczą młodych ludzi Zachodu o izraelskiej i amerykańskiej „perfidii”, lewicowi Żydzi mają wiele do odpokutowania.

Lewicowość tak zatruła umysły wielu Żydów, że nakazała skądinąd przyzwoitym Żydom wierzyć w okropne rzeczy i mówić okropne rzeczy.

Weźmy na przykład najbardziej znanego amerykańskiego komentatora spraw zagranicznych, którym jest Thomas Friedman z The New York Times’a. Napisał, że członkowie Kongresu dlatego przywitali owacją na stojąco izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, ponieważ zostało to „zakupione i opłacone przez lobby Izraela.”

Oskarżenie, że wsparcie od wszystkich kongresmenów i senatorów, zarówno Demokratów jak i Republikanów, może kupić i opłacić lobby izraelskie, jest klasycznym oszczerstwem antysemickim. Lewicowi obrońcy Friedmana argumentowali, że Friedman nigdy nie napisał „żydowskie lobby”, ale dla prawie każdego czytającego to określenie – nie wspominając już o wszystkich antysemitach – „lobby Izraela” oznacza „żydowskie lobby”.

Chodzi o to, że Friedman identyfikuje się jako Żyd, który nie ma żadnego interesu w szkodzeniu Izraelowi. Jedynym powodem, że napisze coś tak głęboko użytecznego dla antysemitów i nienawidzących Izraela jest to, że znajduje się po lewej stronie.

To lewicowość doprowadziła innego żydowskiego felietonistę New York Times – Frank Rich’a (obecnie związanego z Nowego York Magazine), do bagatelizowania Nocy Kryształowej, gdy pisał, że członkowie amerykańskiej Tea Party angażują się „naśladowanie Nocy Kryształowej na małą skalę”.

Noc Kryształowa z listopada 1938 roku uważana jest za akt rozpoczynający Holokaust. Dlaczego żydowski pisarz trywializuje Zagładę i żydowskie cierpienie, porównując nieporównywalne: wiece Tea Party i Kistallnacht? Z względu na swoją lewicowość.

Kilka lat temu na Uniwersytecie Kalifornijskim uczestniczyłem w debacie z profesorem UCLA na temat zagadnienia: „Czy istnieje moralna różnica między Izraelem a Palestyńczykami?” Profesor twierdził, że obie strony są moralnie równoważne; ja twierdziłem, że istnieje ogromna przepaść moralna, która je dzieli. Kim był ten profesor? Był dziekanem wydziału Studiów Żydowskich. To kolejny przykład sytuacji, gdy lewicowość wypacza żydowskie sumienie.

Także były szef Związku Judaizmu Reformowanego (Union for Reform Judaism), rabin Eric Yoffie, w przemówieniu do Islamskiego Stowarzyszenia Ameryki Północnej (Islamic Society of North America), powiedział: „Dlaczego ktokolwiek miałby krytykować dobrowolny akt kobiety, która zdecyduje się nosić chustę lub zasłonę? Z pewnością wybór, którego dokonują te kobiety, zasługuje na nasz szacunek, nie mówiąc już o pełnej ochronie prawa”. Zaangażowanie rabina w lewicowy multikulturalizm było tak silne, że doprowadziło go do obrony a nawet „szacunku” wobec muzułmańskiej praktyki zakrywania kobiecych twarzy welonem, co jest jeden z najbardziej odczłowieczających zachowań wobec kobiet, praktykowanych we współczesnym świecie.

Jeśli my, Żydzi mamy kiedykolwiek być „światłem narodów”, zgodnie z powołaniem, najpierw musimy porzucić złotego cielca lewicowości. Wśród innych przyczyn, to on sprawia, że skądinąd dobrzy ludzie czynią i mówią złe rzeczy.

Dennis Prager

Tekst ukazał się w Jewish Journal

Ilustracja nad tytułem: Okładka „Dos rewolucjonere rusland” (Rewolucyjna Rosja), antologia dotycząca rewolucji rosyjskiej wydana w 1917 roku w Nowym Jorku.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s