Opiniotwórczy publicysta i autor apeluje – przede wszystkim – do rabinów, księży i pastorów, aby zwracali się do OPINII PUBLICZNEJ i WŁADZ, których obowiązkiem jest strzeżenia prawa, a czego obecnie – ze strachu – nie robią
…….
Jeśli jesteś Żydem lub chrześcijaninem w Ameryce, powaga twojego judaizmu lub chrześcijaństwa jest obecnie sprawdzana.
Często spoglądamy w przeszłość i zastanawiamy się, jak ludzie religijni, zwłaszcza przywódcy religijni – a szczególnie duchowieństwo – mogli ponieść klęskę w czasach kryzysu moralnego. Fakt, że nie sprawdza się większość rabinów, księży i pastorów w dzisiejszych czasach – gdy ryzyko dla bezpieczeństwa osobistego jest o wiele mniejsze niż było w krajach komunistycznych i faszystowskich – powinno dać odpowiedź: religia nie ma wcale tak wielkiego wpływu na większość religijnych ludzi. W normalnych czasach zapewnia ona dwa podstawowe elementy szczęśliwego i spełnionego życia – społeczność i znaczenie – ale gdy zostaje poddana próbie, często zawodzi jak parasol, który nie otwiera się, gdy zaczyna padać.
Ameryka jest właśnie zawłaszczana przez brutalny motłoch; ma miejsce ogromna liczba przypadków zniszczeń i kradzieży (przy prawie całkowitym braku interwencji policji i apatii naszych przywódców politycznych). Dlaczego duchowni nie wygłaszają piorunujących kazań na temat przykazania „Nie będziesz kraść”? Czy przy tym przykazaniu pojawił się nagle jakiś dopisek, że teraz wolno?
Centralna część dużego amerykańskiego miasta [Seattle] została zajęta i jest okupowana przez ludzi, którzy nienawidzą Ameryki i jej wartości, w tym wartości judeochrześcijańskich. Słyszałeś jakiegokolwiek duchownego (oprócz ewangelicznych chrześcijan) wypowiadającego się przeciwko nim?
Jak dotąd najbardziej złowieszcze, po raz pierwszy w historii Ameryki, jest to, że wolność słowa – matka wszystkich swobód – jest szeroko tłumiona nie przez rząd, ale przez prasę, uniwersytety, szkoły średnie, szkoły podstawowe, wszystkie gigantyczne media internetowe, Hollywood i praktycznie każdy większy biznes w Ameryce.
Chrześcijanie i Żydzi umieszczają pokutę w centrum swoich teologii, ale teraz okazuje się, że nie ma miejsca na pokutę,nawet jeśli zrobiłeś lub powiedziałeś choć jeden raz coś niewłaściwego – naprawdę lub rzekomo – i nawet jeżeli było to 20 lub więcej lat temu. A jednak w tej kwestii otrzymujemy od amerykańskich przywódców religijnych tylko… ciszę.
Wolny, najmniej rasistowski, zapewniający największe możliwości kraj w historii – „ostatnia najlepsza nadzieja na ziemi”, jak to ujął Abraham Lincoln, jest oczerniany jako „systemowo rasistowski”; wszyscy biali ludzie zostali uznani za „rasistów”; pomniki największych Amerykanów, w tym George’a Washingtona, a nawet Abrahama Lincolna, są przewracane lub niszczone. A wszystko, co dostajemy od większości amerykańskich przywódców religijnych, to albo zgoda, albo cisza.
To prowadzi mnie – człowieka religijnego – do zadania pytania antyreligijnego: „jaki jest więc pożytek z religii?”
Weźmy twierdzenie [głoszone obecnie], że bycie „ślepym na kolory” jest rasistowskie.
Jeśli jesteś religijnym Żydem lub chrześcijaninem – a tym bardziej rabinem, księdzem lub pastorem – czy wierzysz w to twierdzenie? Czy raczej wierzysz, że ideałem ludzkości jest bycie „ślepym na kolory”? Czy wierzysz, że ideałem jest widzieć każdą osobę przede wszystkim jako członka rasy? Czy tego nauczyłeś się podczas seminarium? Czy tego nauczasz z ambony przez całe swoje życie?
Wątpię. Zakładam, że jeszcze w zeszłym roku roku lub nawet sześć miesięcy temu wierzyłeś i głosiłeś niezmiennie, że według słów Martina Luthera Kinga Jr. ludzie powinni oceniać innych „nie na podstawie koloru skóry, ale wyłącznie zawartości ich charakteru„.
Czyż nie jest twierdzeniem fundamentalnym w religiach opartych na Biblii, że wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz Boga, a Bóg nie ma rasy? I że Adam i Ewa, od których wszyscy pochodzimy, także byli „poza” rasą? Jeśli jesteś chrześcijaninem, czy nie postrzegasz chrześcijan z innych ras przede wszystkim jako chrześcijan, a dopiero później jako członków ich rasy? Jeśli jesteś Żydem, czy postrzegasz Żydów innych ras jak kogoś innego niż inni Żydzi? Czy tak postrzega ich Bóg?
Skąd więc ta cisza? Dlaczego wszyscy rabini, księża i pastorzy nie mówią swoim zborom i nie mówią Ameryce – w tweetach, na Facebooku, w listach do redakcji, w telewizji i radiu, w opiniach – że istnieje jedna rasa, rasa ludzka, i że jedynym antidotum na rasizm jest zaprzeczenie, że rasa determinuje naszą wartość, a nie potwierdzanie jej znaczenia?
Czy ideologia, która potwierdza znaczenie rasy, ma szlachetny rodowód? Czy kiedykolwiek doprowadziła do czegoś dobrego? Czy nie za tym właśnie opowiadali się naziści i Ku Klux Klan?
Jak więc wyjaśnić tę obecną, tragiczną porażkę religijnych Żydów i chrześcijan – i ich duchowieństwa – przejawiająca się brakiem wystąpień przeciwko grabieży (czyli kradzieży) a za wolnością, Ameryką, cywilizacją Zachodu i za nieocenianiem ludzi po kolorze ich skóry?
Odpowiedź na to pytanie dotyka sedna tego, co znaczy być religijnym. W centrum naszych dwóch religii znajduje się pojęcie lęku przed Bogiem: „Bójcie się Boga i przestrzegajcie jego przykazań, bo to jest cały obowiązek człowieka” (Kohelet 12:13). Jednak teraz widać, że większość Żydów i chrześcijan boi się lewicy, lęka się „New York Timesa”, boją się, że zostaną odrzuceni przez „przyjaciół” na Facebooku i mobbowani na Twitterze. Boją się tego bardziej niż boją się Boga.
Do tego sprowadza się obecny moment. Żydzi i chrześcijanie, którzy nie zdadzą tego egzaminu, nie tylko utracą wolność, stracą wielką amerykańską nadzieję dla ludzkości i utracą Zachód; oni także stracą swoje dusze.
Dennis Prager
23.06.2020.
Prezydent Abraham Lincoln, powiedział że Ameryka jest,, ostatnia najlepsza nadzieja na ziemi,, miał rację absolutna jak historia powojenna ją potwierdza. Ameryka nie oceniała na podstawie skóry człowieka, lecz czyniła dobro w najwyższych wartościach jaki mógł mieć charakter człowieka.Dziś wszędzie, Organizacje rasistowske jak groźna fala zalewają i niszczą wszystkie wartości wywalczone w Ameryce, gniew to zły doradcą a skala przemocy nie powstrzyma mordowania,strach i bunt na gruzach zniszczeń, jest owocem bierności, wiara nigdy nie była religią, wiara Abrahama to posłuszeństwo do praw Bożych.Brak miłości nie utrzyma religii w mocy.
PolubieniePolubienie
We are witnessing spasms of mob (Polish; motloch) psychosis brought to us through the multi-generational, state sponsored, social engineering. The leadership of many denominations of Christian and Jewish denominations gave tacit approval to past changes foisted on unsuspecting American society.The colleges and universities of America, once imperfect foundries of free and independent thinking, become bastions of political and social orthodoxy. Objective truths were kicked to the curb in favor of feelings’ du joure. ‚Critical thinking theory’ become a cudgel of destruction of anything and everything in sight. The K-12th education, once under control of local / state governance, become federalized under the Department of Education created during the Carter administration. The traditional economics based Marxism has been rescued form its abject theoretical failure of bolshevik revolution of 1917, by the Frankfurt School and then, transplanted to the United States in a revived format of the deadly venom of the Cultural Marxism format. From here we were only one step away from Rudi Deutschke idea of ‚March Through the Institutions” borrowed from Mao’s Long March concept. My blood pressure raises to a very dangerous levels when I think of betrayal inflicted by the mass media, the only industry vested by the first amendment of the Constitution as ‚the press’, with the explicit task of checks and discovery. Today’s destruction cannot be stopped by the elders of Christianity and / or Judaism; we collectively, own and are, co-creators of that mayhem. Sorry, if I do not sound very optimistic.
PolubieniePolubienie