System klanowy

גם הפעם: דיווחים על זיופי בחירות ביישובים ערביים - מקור ראשון
w systemie klanowym głosuje się klanami

Decyzje na bliskim wschodzie nie są podejmowane przez społeczeństwa. Jaka jest głowa taki jest kraj, i biada głowie kraju, gdy przywódcy plemion powstają przeciw niemu. Pokój z Jordanią i z Egiptem został zawarty i utrzymany, bo ich przywódcy tego chcieli i chcą. Czy będzie utrzymany? Także zależy to w przyszłości wyłącznie od przywódców tych krajów, nie od społeczeństw.

Ludzie w krajach europejskich nie zdają sobie sprawy, co to znaczy żyć w ustroju klanowym. To nie tylko znaczy, że przywódcy klanu decydują, lecz to także znaczy, że oni myślą za resztę rozszerzonej rodziny. Jeśli ktoś odważa się myśleć inaczej, to musi albo przejąć władzę w klanie albo uciekać gdzie pieprz rośnie. I tak jest w większości rodzin islamskich i w wielu arabskich-chrześcijańskich. Nawet na terenie Israela, choć u nas ucieczka od klanu jest łatwiejsza niż gdziekolwiek indziej.

Powodem mordowania się miedzy sunnitami i szyitami jest brak człowieczeństwa tych ich przywódców, którzy o tej wojnie postanowili. Reszta nie ma nic do gadania, ani nawet do myślenia. Oczywiście jest nadbudówka ideologiczna, laicka i religijna. Laicka to prawa człowieka. Religijna – to wojna o rząd dusz.

Każdy z tych odłamów uważa się za prawdziwych muzułmanów i oskarża przeciwników o herezję. Gdyby nie system klanowy, mogłyby żyć z sobą różne odłamy muzułmańskie tak, jak istnieją różne odłamy chrześcijańskie. Ale gdy człowiek ma absolutnie wyprany mózg od dzieciństwa, to wierzy ze sprzeniewierca jest gorszy nawet od innowiercy i gotów jest walczyć przeciw niemu do końca. Tak jak nie może być dwóch przeciwnych idei w jednym klanie, tak samo dwóch odłamów w jednej religii nie mogą znieść.

W chrześcijaństwie też były straszne wojny religijne, aż ustalił się porządek społeczny który jako podstawę ustroju przyjął równość obywateli i wolność myślenia w każdej dziedzinie jako zasadę, a tego nie mogło być zanim nie zniknął w Europie ustrój klanowy i skończyło się potworne przelewanie krwi w wojnach religijnych.

Więc jest nadzieja, że za wiele lat, gdy ustrój im się zmieni i jeszcze więcej lat, aż wyrobią znaczenie wartości indywidualizmu i szacunek dla życia ludzkiego – wówczas będą na poziomie dzisiejszej Europy. Droga może być krótsza niż była w Europie, jeśli sunnici prędko (zanim zupełnie się wykrwawią) zwyciężą w tej świętej wojnie, bo tylko oni są w stanie przeprowadzić reformy biorąc przykład z demokracji europejskich. Ale nie wygląda na to że to skończy się prędko.

A jeśli Szyici zwyciężą, to trzeba będzie się modlić do Historii, aby Europie znowu posłała Sobieskiego. Bardzo go już dzisiaj potrzeba.

Konkluzja: Pertraktacje trzeba prowadzić po to, aby druga strona zawsze miała otwarte drzwi do zawarcia pokoju, gdy dojrzeje do niego, ale należy pamiętać, że pertraktujemy nie z przedstawicielami narodów, lecz z przedstawicielem głów plemion, a oni są mordowani, gdy ich polityka nie podoba się przywódcom plemion.

W obliczu świętej wojny wewnątrz muzułmańskiej nic nie jest dzisiaj wiadome.

Napisane 16.4.2012, ale aktualne też dzisiaj ( 9.7.2020 ) , wyraża moje osobiste poglądy, reprezentuję tylko siebie.

Olga Degani

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s