NIEWAŻNA STODOŁA

Zbliża się 10 lipca i jak zwykle pojawiają się notatki i artykuły o Jedwabnem. Niby wszystko przez tego polakożercę Grossa, który napisał książkę o tym, jak polscy sąsiedzi spalili swoich żydowskich sąsiadów. To właśnie po jego książce IPN przeprowadził śledztwo w tej sprawie. Końcowy protokół nie potwierdził wspomnianej w książce Grossa liczby 1600 żydowskich ofiar, zatrzymując się na liczbie około 340 spalonych ofiar. Ale potwierdził udział co najmniej 40 mieszkańców Jedwabnego w tym mordzie. Można było pomyśleć, że sprawa jest wyjaśniona i nie ma o czym dyskutować.
Nic bardziej błędnego!
Otóż w trakcie śledztwa wstrzymano się od ekshumacji zwłok w wyżej wspomnianej stodole. I zrobiono to na prośbę samych Żydów. I zaczęło się. Już po wydaniu książki napadnięto na Grossa, że kłamie jak najęty. Że fizyczne rozmiary stodoły nie dawały możliwości upchania w niej tylu Żydów. Że Gross wybrał z zeznań procesowych tylko to, co mu pasowało. Że niektórzy żydowscy świadkowie w ogóle nie byli w Jedwabnem w czasie kiedy to się odbywało. Że to nieprawda, że Niemcy tylko fotografowali, bo była ich w tym dniu w Jedwabnem ogromna kupa.
Po zakończeniu śledztwa IPN wyciągnięto również argument wstrzymania ekshumacji. Że niby Żydzi bali się, że ekshumacja wykaże, że czaszki w stodole mają dziury po strzałach z karabinu, bo znaleziono przecież w czasie śledztwa kupę łusek karabinowych. IPNowska interpretacja obecności łusek nie przekonała obrońców dobrego imienia mieszkańców Jedwabnego. Znaleziono również osobę, która w tym czasie była małym dzieckiem, ale doskonale pamiętała tych Niemców, którzy tego dnia znajdowali się w Jedwabnem. Dyskusja na ten temat toczyła się również na naszym Forum, gdzie ostatnio potomek jednego ze Sprawiedliwych zrobił reklamę publikacji, która całkowicie neguje udział Polaków w jedwabieńskim mordzie.
Można powiedzieć, że ta jedwabieńska stodoła stała się słynna w całym świecie i okolicy.
A przecie ona nie była ani jedyna, ani pierwsza. W samej książce Grossa można przeczytać o 500 Żydach spalonych przez swoich polskich sąsiadów w stodole Sitkowskiego w Radziłowie, gdzie w tym dniu nie było ani jednego Niemca. Ten mord odbył się trzy dni przed Jedwabnem. 7 Lipca 1941 roku. Wygląda na to, że liczba spalonych Żydów w Radziłowie była większa niż w Jedwabnem. Rola polskich sąsiadów w tym mordzie jest niepodważalna. A jednak śledztwo IPN w tej sprawie zostało umorzone i pies z kulawą nogą się tym nie zajmuje. Nikomu się nie chciało mierzyć stodoły Sitkowskiego, czy szukać łusek karabinowych. Tak jakby Żydzi z Jedwabnego mieli patent na męczeństwo i uwagę zarówno tych, którzy to morderstwo potępiają, jak również tych, którzy to morderstwo próbują negować.
A prochom ofiar pogromu w Radziłowie jest pewnie dokładnie wszystko jedno.

Alex Wieseltier
Lipiec 2021

3 myśli na temat “NIEWAŻNA STODOŁA

  1. Noż alę przecież IPN potwierdził i liczbę i udział Polaków. Nie za bardzo rozumiem po co zawracanie koniem Wisły, że tak się wyrażę.

    Może cośby o Pogromie Wielkanocnym. Babu mi opowiadała, jak to Niektórym się POWODZIŁO za okupancji.. Orkiestry grały, kawiarnie pootwierane. Żyć nie umierać.

    Albo o tym kto namaścił Hitlera na „Mesjasza”.

    Polubienie

  2. Oczywiście, ciekawe za co tak ochotniczo Polacy Was mordowali??? W każdym Narodzie są Ludzie i kanalie,w Waszym pewnie więcej jest tych drugich….w mojej Rodzinie tak Mamy jak i Taty nikt Żydów nie mordował, ale narracja jest: Polacy mordowali Żydów…Wy Państwo mordujecie Palestyńczyków,setkami…

    Polubienie

  3. Szanowny Alexie,

    Obawiam się, że szerszej dyskusji i ponownego, uczciwego, otwartego „przetrawienia” historii wojennych oraz powojennych pogromów już nie będzie. Czynników, jakie o tym decydują jest tak wiele, że aż trudno je jednym tchem wymienić. Najważniejszy jest moim zdaniem jeden z nich. Taki mianowicie, że ilekroć w Polsce odbywała się publiczna debata na ten temat, natychmiast pobudzane były nastroje antypolskie i nakręcało się obwinianie Polaków o wszelkie możliwe okupacyjne zbrodnie, włącznie z rzekomą „zgodą” Polaków na budowę obozów śmierci na terenie okupowanej przez Niemców Polski itp. itd. I tak, zamiast wsparcia w odkrywaniu trudnej prawdy publika w Polsce dostawała w łeb obuchem, jakim to Polacy są zbrodniczym narodem, w zasadzie o wiele gorszym od hitlerowskich Niemców. Doświadczenia tego typu natychmiast zamykają usta wszystkim, którzy chcieliby jeszcze powiedzieć prawdę bez nacjonalistycznego zacietrzewienia i bez martyrologicznej mitologii. Moim zdaniem szerokiej dyskusji już nie będzie. Będą jedynie jakieś odpryski dawnych sporów i to niezwykle dalekie od merytorycznej powagi na jaką zasługuje ta tematyka. W tym wszystkim jak zwykle zniknie refleksja nad losem ofiar. I z takim wstydem przyjdzie nam się długo borykać.

    Polubienie

Odpowiedz na sceptnick Anuluj pisanie odpowiedzi

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s