„Najpierw napraw siebie, później naprawiaj innych” (Talmud, Bawa Mecija 107b)

Najważniejszym w idei TIKUN OLAM (Naprawiania Świata) jest przekonanie, że prawdziwe naprawianie świata trzeba koniecznie zaczynać od SIEBIE SAMEGO. Bo gdy nie daję sobie rady z sobą samym – a przecież nad sobą mam największą władzę – jak mogę naprawić świat usiłując zmienić innych? Przecież to utopia. Groźna utopia!

Pokusa jest jednak silna. Praca nad sobą jest zawsze trudna, a zmienianie innych wydaje się łatwe. Szczególnie, gdy zastosuje się jakieś formy psychologicznej lub nawet fizycznej przemocy. A poza tym: ten rozmach! Walka z własnymi słabościami jest nieefektowna, skryta, nie ma w niej nic na pokaz. Natomiast walka ze złem tkwiącym w innych ludziach to dopiero zadanie, którego realizowanie daje poczucie siły i władzy.

Zapewne dlatego Tikun Olam, które jest koncepcją doskonalenia, naprawiania duchowego i – w efekcie – etycznego, według recepty zdefiniowanej w Torze, zostaje w niektórych odłamach współczesnego judaizmu postrzegane jako koncepcja doskonalenia społecznego – czyli dążenie do tzw. „sprawiedliwości społecznej”, popieranie „postępowych celów”. Tikun Olam coraz częściej oznacza walkę z rasowymi nierównościami, bronienie prawa do aborcji, walkę ze zmianami klimatycznym itd. Nie ma to nic wspólnego z tym, jak rozumie Tikun Olam judaizm normatywny. Celem Tikun Olam nie jest niezdefiniowane „doskonalenie świata”, ale „doskonalenie świata poprzez Królestwo Wszechmogącego” (L’taken olam b’malchut Szadaj). To bardzo ważne. To idea teocentryczna a nie antropocentryczna. Człowiek ma koncentrować się na Bogu, przestrzegając Jego przykazań, dążąc do ideału, który wyraża przykazanie „Weahawta lereacha kamocha ani Haszem – ” Kochaj bliźniego, jak siebie samego. Ja jestem Bóg” (tzw. „Wielka Zasada Tory”).

Naprawianie „samego siebie” oznacza, że byt jest kształtowany przez świadomość. Takie jest przekonanie judaizmu. Człowiek ma pokonywać własne ograniczenia, kontrolować swoje instynkty, podporządkowywać swojej woli naturalne odruchy, panować nad tą wolą, podlegać sumieniu ukształtowanemu przez przez etykę przykazań („Wobec swojej woli bądź panem; wobec swojego sumienia – sługą” [diwrej chasidim]. Tylko wtedy i tylko taki człowiek będzie w stanie stworzyć lepszy świat. Bo lepszy świat może być wyłącznie dziełem ludzi, którzy najpierw potrafili „naprawić siebie”.

Oto filozofia judaizmu.

Ona rządziła żydowskim światem od czasów nadania Tory.

Nic nie zadało jej większego ciosu niż odwrócenie tej perspektywy, przez ideologie głoszące, że jest odwrotnie: że to „byt kształtuje świadomość” i wcale nie jest konieczne – po to, aby „naprawiać świat” – doskonalenie siebie. Twierdziły, że wystarczy zmienić zasady rządzące światem ekonomii i stosunków społecznych, aby jak pod działaniem cudownej różdżki ludzie stali się lepsi, bez wysiłku z ich strony, bez pracy nad sobą. Że zmiany w sferze „bytu” spowodują automatycznie zmiany w sferze „świadomości”.

Jakie były tego skutki, wiemy dobrze z historii XX wieku.

Ludobójstwo i zniszczenie.

I jeszcze jeden skutek: obecne coraz silniej w znacznej części żydowskiego świata (szczególnie zasymilowanego) mylne przekonanie, że Tikun Olam oznacza przede wszystkim społeczne i polityczne akcje, a nie ciągłą, konsekwentną pracę nad własnym charakterem.

(opr. Paweł Jędrzejewski)

Jedna myśl na temat “„Najpierw napraw siebie, później naprawiaj innych” (Talmud, Bawa Mecija 107b)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s