Jom Kipur

Żydzi modlący się w synagodze w Jom Kipur, Maurycy Gottlieb, 1878

[Jom Kipur] będzie dla was bezwzględnym wiecznym nakazem” (Wajikra 16, 29) – stwierdza Tora.
Jom Kipur (pełna nazwa: Jom Hakipurim, Święto Pojednania, a jeszcze ściślej Dzień Przebłagań) zaczyna się wraz z 10 dniem miesiąca tiszri. W roku 2019 jest to wtorek, 8 października. Jom Kipur zaczyna się po zachodzie słońca.

Poprzedza go Erew (wigilia) Jom Kipur – dzień przeznaczony na ostateczną analizę swojego postępowania w minionym roku. Proces analizy przebiega przez wszystkie dni pomiędzy pierwszym dniem Rosz Haszana a Jom Kipur (Dziesięć dni skruchy – Aseret jemej teszuwa), a ten dzień stanowi jego podsumowanie.
Ostatni posiłek tego dnia (seuda hamafseket) musi zakończyć się przed zachodem słońca. Od tego momentu (mniej więcej na godzinę przed zachodem) rozpoczyna się post Jom Kipur, który trwa do pojawienia się na niebie pierwszych gwiazd następnej nocy. „Dziesiątego dnia tego siódmego miesiąca będzie święte zwołanie dla was. Będziecie pościć” (Bemidbar 29, 7).
Wszystkie czynności, które są zabronione w Szabat, są zakazane również w Jom Kipur. Dodatkowo całkowity post wymaga zrezygnowania z jedzenia jakichkolwiek pokarmów i z picia. Nie wolno płukać ust i myć zębów. Nie można się myć (wyjątek stanowią palce). Nie wolno smarować ciała żadnymi substancjami. Nie wolno również nosić obuwia, którego nawet fragment jest wykonany ze skóry. Zakazane jest wreszcie współżycie małżeńskie w jakiejkolwiek formie.
Zakazy te ulegają unieważnieniu wobec zagrożenia ludzkiego życia i dotyczą ludzi dorosłych, tzn. od wieku stania się bar (13 lat) i bat (12 lat) micwa; tylko w ograniczonej formie – dzieci powyżej dziewięciu lat).

Ze względu na tak wymagające zasady postu, istnieje mylne przeświadczenie, że Jom Kipur jest świętem zdominowanym przez smutek. Jest to tylko częściowo prawda, bo w Miszna Taanit (4, 8) czytamy: „Nie ma dni bardziej szczęśliwych dla Żydów niż 15 dzień miesiąca aw (gdy ustanawiane są małżeństwa) i Jom Kipur”. Jest to dzień szczęśliwy, ponieważ dokonuje się wybaczenie grzechów, za które teszuwa (skrucha, a dosłownie: „powrót”) została dokonana w dniach, które upłynęły od Rosz Haszana, oraz ostateczne rozliczenie win pomiędzy ludźmi oraz między ludźmi a Bogiem. Połączone jest to z duchowym oczyszczeniem, jakie daje dzień poświęcony w całości modlitwom powiązanym z postem, co sprawia, że uczucia, jakie wywołuje kulminacja Jom Kipur, są zupełnie nieporównywalne i przekraczają swoją wyjątkowością, głębią i intensywnością to, co rozumiemy potocznie przez „szczęśliwy dzień”. Kluczem do zrozumienia Jom Kipur jest słowo „świętość”. To jest kategoria, która najlepiej oddaje sens tego dnia. „Świętość Jom Kipur jest tak wielka, iż jeśli tylko człowiek żałuje swoich złych uczynków, wówczas może odpokutować w dzień ten za wszystkie swoje grzechy” – czytamy w Bramach halachy rabina Zewa Greenwalda.

W Jom Kipur nie zostają jednak przebaczone grzechy, które popełnione zostały wobec innego człowieka, chyba że on sam udzielił przebaczenia (Joma 85a). Dlatego wybaczenie to należy koniecznie uzyskać wcześniej. Dni poprzedzające Jom Kipur to czas krytycznej analizy własnego postępowania, czas skruchy, próśb o przebaczenie i prób naprawienia wyrządzonych krzywd.
Sam Jom Kipur to dzień najdłużej trwających modlitw w synagodze. Pierwsza modlitwa zaczyna się jeszcze przed zachodem słońca. Jest to Kol nidrej. Dlatego ta noc nazywa się Nocą Kol nidrej. Kol nidrej („wszystkie przysięgi”) to oświadczenie, składane zbiorowo, w którym znajduje się prośba o unieważnienie przysiąg, jakie nie zostaną dotrzymane w nadchodzącym roku. Oczywiście, nie chodzi w niej o przyrzeczenia i przysięgi wobec ludzi, ale wobec Boga i to w sprawach dotyczących wyłącznie nas samych.
Modlitwy zaczynające się następnego ranka trwają w zasadzie przez cały dzień.
Na zakończenie rozbrzmiewa pojedynczy, długi dźwięk szofaru.

Najważniejszym aspektem jednej z podstawowych idei judaizmu, czyli tikun olam (Naprawiania [doskonalenia] Świata), jest przekonanie, że prawdziwie skuteczne, głębokie i trwałe naprawianie świata trzeba koniecznie zaczynać od SIEBIE SAMEGO [„Najpierw napraw siebie, później naprawiaj innych” (Talmud, Bawa Mecija 107b)].
To jest zarazem główna myśl Jom Kipur.
Bo gdy nie daję sobie rady z sobą samym – a przecież nad sobą mam największą władzę – jak mogę naprawić świat usiłując zmienić innych? Przecież to utopia. Groźna utopia!
Celem idei tikun olam nie jest niezdefiniowane „doskonalenie świata”, ale „doskonalenie świata poprzez Królestwo Wszechmogącego” (L’taken olam b’malchut Szadaj). To bardzo ważne. Idea tikun olam jest teocentryczną a nie antropocentryczną. Człowiek ma koncentrować się na Bogu, przestrzegając Jego przykazań, dążąc do ideału, który wyraża przykazanie „Weahawta lereacha kamocha ani Haszem – ” Kochaj bliźniego, jak siebie samego. Ja jestem Bóg” (tzw. „Wielka Zasada Tory”). Bóg jest niezbędny, ponieważ wyłącznie obecność transcendentnego źródła zasad etycznych umożliwia pokonanie ograniczenia jakim skażone muszą być ze swojej natury wszystkie inne systemy etyczne. Bez transcendentnego źródła są one włącznie ludzkimi opiniami, subiektywnymi i nigdy nie lepszymi lub ważniejszymi od innych opinii innych ludzi.

Naprawianie „samego siebie” oznacza, że byt jest kształtowany przez świadomość. Takie jest przekonanie judaizmu. Człowiek ma pokonywać własne ograniczenia, kontrolować swoje instynkty, podporządkowywać swojej woli naturalne odruchy, panować nad tą wolą, podlegać sumieniu ukształtowanemu przez przez etykę przykazań („Wobec swojej woli bądź panem; wobec swojego sumienia – sługą” [diwrej chasidim]. Tylko wtedy i tylko taki człowiek będzie w stanie stworzyć lepszy świat. Bo lepszy świat może być wyłącznie dziełem ludzi, którzy najpierw potrafili „naprawić siebie”.
Oto filozofia judaizmu.

To ona rządziła żydowskim światem przez tysiąclecia – od czasów nadania Tory.

Nic nie zadało jej większego ciosu niż odwrócenie tej perspektywy, przez ideologie głoszące, że jest odwrotnie: że to „byt kształtuje świadomość” i wcale nie jest konieczne – po to, aby „naprawiać świat” – doskonalenie siebie. Twierdziły, że wystarczy zmienić zasady rządzące światem ekonomii i stosunków społecznych, aby jak pod działaniem cudownej różdżki ludzie stali się lepsi, bez wysiłku z ich strony, bez pracy nad sobą. Że zmiany w sferze „bytu” spowodują automatycznie zmiany w sferze „świadomości”.
Jakie były tego skutki, wiemy dobrze z historii XX wieku.
Ludobójstwo i zniszczenie.
I jeszcze jeden skutek: obecne nadal w znacznej części żydowskiego świata mylne przekonanie, że tikun olam oznacza przede wszystkim społeczne i polityczne akcje, a nie pracę nad własnym charakterem.

(opr. PJ)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s