Mechilta komentując wers: „Nie będzie wtedy [w jom tow] wykonywana żadna praca” (Szmot 12:16), pisze: „Nie będzie wykonywana przez nie-Żyda”. Mechilta rozumie więc, że w tym wersie Tora zabrania Żydowi nie tylko wykonywania melachy (zabronionej czynności) w szabat lub jom tow, ale także poproszenia nie-Żyda, by uczynił ją na jego rzecz.
Na podstawie tego komentarza Jereim i Smag orzekają, że amira le-nochri (poproszenie nie-Żyda przez Żyda o wykonanie melachy na jego rzecz w szabat) stanowi zakaz pochodzący z Tory. Jednak inni riszonim – w tym Tosafot, Raszi i Rambam – utrzymują, że ów zakaz został ustanowiony przez Mędrców – taki właśnie pogląd zyskał powszechne uznanie.
Na pytanie, dlaczego Rabini ustanowili zakaz amira le-nochri, padają rozmaite odpowiedzi. Raszi w masechet Szabat i masechet Awoda Zara podsuwa dwa powody. Po pierwsze, uzasadnia zakaz powołując się na szelichut (dosł. pośrednictwo), koncept, zgodnie z którym działanie czynione na rzecz kogoś innego może być przypisane tej właśnie osobie. Zatem kiedy nie-Żyd czyni melachę w szabat na polecenie Żyda, halacha uznaje za jej rzeczywistego wykonawcę tego drugiego. (Mimo że w zasadzie w halachicznym sensie nie-Żyd nie może być szaliachem – pośrednikiem, to na poziomie praw rabinicznych może pełnić tę funkcję, jeśli skutkiem działania jest szkoda, a nie korzyść). Po drugie, Raszi sugeruje, że polecenie wydane nie-Żydowi, by uczynił melachę na czyjąś rzecz w szabat, stanowi pogwałcenie prawa we-daber dawar (w oparciu o Jeszajahu 58:13), które zabrania mówić w szabat o sprawach dnia powszedniego. Kiedy bowiem Żyd prosi nie-Żyda o uczynienie melachy, w istocie mówi o działaniu zabronionym w szabat, naruszając tym samym we-daber dawar.
Rambam podaje jeszcze kolejne, trzecie, wyjaśnienie: gdyby Żydom pozwolono na proszenie nie-Żydów o czynienie melachy na ich rzecz w szabat, skutkowałoby to lekceważeniem szabatowych zakazów, wreszcie Żydzi sami zaczęliby wykonywać melachot w szabat – właśnie dlatego Rabini uznali za konieczne ustanowienie zakazu amira le-nochri.
Powyżej przytoczone wyjaśnienia przyczyn leżących u podstaw zakazu amira le-nochri rodzą praktyczne halachiczne konsekwencje. Wg pierwszego wyjaśnienia zaproponowanego przez Rasziego – że Mędrcy zabronili proszenia nie-Żyda o czynienie melachy, ponieważ zostałaby ona przypisana Żydowi – nie byłoby żadnej różnicy pomiędzy tym, czy Żyd zleciłby wykonanie danej czynności nie-Żydowi, czy też uczyniłby ją sam. Byłoby zatem zabronione poproszenie nie-Żyda nawet jeszcze przed szabatem o wykonanie melachy na jego rzecz w szabat, ponieważ czynność wykonana przez nie-Żyda byłaby postrzegana jako działanie samego Żyda.
Wg drugiego wyjaśnienia, które również podał Raszi – że amira le-nochri jest zabroniona z powodu zakazu mówienia w szabat o czynnościach dnia powszedniego – ów zakaz dotyczyłby tylko szabatu jako takiego. Jako że stosuje się on do mowy, a nie działania, ograniczałby zakaz wydawania polecenia nie-Żydowi tylko do samego szabatu.
Przyjęcie drugiego wyjaśnienia zaproponowanego przez Rasziego niosłoby z sobą bardziej rygorystyczne skutki w kwestii zlecania nie-Żydowi wykonywania melachy po szabacie. Jeśli przedmiotem zakazu byłoby mówienie w szabat o czynnościach dnia powszedniego, zabronionym byłoby proszenie nie-Żyda, by wykonał melachę nawet po skończeniu szabatu. Jednak wg pierwszego wyjaśnienia Rasziego – że zakaz wynika z konceptu szelichut – dotyczyłby tylko wykonywania melachy przez nie-Żyda w dzień szabatu.
Wielu poskim (autorytety halachiczne), w tym rabin Jaakow Emden, Chida i Erech Ha-Szulchan, orzeka, że halacha przyjmuje restrykcyjne podsumowanie obu rozwiązań. Dlatego też zabronione jest Żydowi prosić nie-Żyda nawet przed szabatem o zrobienie melachy na jego rzecz w szabat, a także zabronione jest poproszenie go w szabat, by uczynił melachę na rzecz Żyda po szabacie.
Szulchan Aruch (307:5) orzeka, że jeśli ma to służyć micwie, można w szabat poprosić nie-Żyda o wykonanie czynności mającej status szewut, tzn. czynności zabronionej na mocy praw Rabinów, a nie prawa Tory. Na przykład: jeśli w Rosz ha-Szana jakimś trafem szofar znalazłby się na drzewie, można by poprosić nie-Żyda o wspęcie się na drzewo i zdjęcie szofaru, by można było wypełnić micwę dęcia w szofar w Rosz- ha-Szana. Jako że wchodzenie na drzewo w szabat i jom tow jest zabronione tylko na mocy praw Rabinów, wolno – w celu wypełnienia micwy – poprosić nie-Żyda o uczynienie tego. Szulchan Aruch nie zgadza się tu z podejściem tosafos, którzy utrzymują, że ta klauzula dotyczy jedynie micwy brit mila (obrzezania, które musi być dokonane ósmego dnia, nawet jeśli jest to szabat).
Podsumowanie:
Żyd nie może poprosić nie-Żyda o wykonanie na jego rzecz melachy (zabronionej czynności w szabat). Dotyczy to nawet następujących przypadków: (1) gdyby poprosić przed szabatem o wykonanie melachy w szabat albo (2) gdyby poprosić w szabat o wykonanie melachy już po upływie szabatu. By ułatwić wykonanie micwy, można poprosić nie-Żyda o wykonanie w szabat melachy ustanowionej na mocy praw Rabinów.
Rabbi Eli J. Mansour – “Patah Eliyahu. The Daily Halacha”, ss. 299-301, tłum. Matis Łokietek