Jak stać się dobrym? Posłuchajmy Majmonidesa…

Majmonides pisze, że „lepiej jest dać tysiącu potrzebujących jedną monetę przy tysiącu różnych okazji niż tysiąc monet jednemu potrzebującemu”. Zastanawiające, biorąc pod uwagę, że tysiąc monet w życiu jednego człowieka na pewno znaczy więcej niż jedna moneta w życiu tysiąca ludzi. Ale Majmonidesowi chodzi w tym przykładzie o kształtowanie charakteru człowieka, który pomaga innym: „bo gdy wyciąga on swoją rękę do potrzebującego raz za razem tysiąc razy, dawanie biednym staje się trwałą cechą jego charakteru, staje się nim”.

Jak człowiek staje się np. murarzem?

Poprzez murowanie.

A rybakiem?

Poprzez łowienie ryb?

A skrzypkiem?

Poprzez granie na skrzypcach.

Na tej samej zasadzie człowiek staje się dobrym dla innych wyłącznie poprzez czynienie dobra, bo bycie dobrym nie jest cechą wrodzoną, jak wzrost lub kolor włosów, ale jedynie nabytą umiejętnością i realizowanym w praktyce działaniem.

Gdyby czynienie dobra było łatwiejsze od czynienia zła lub od bycia obojętnym – większość ludzi zajmowałaby się czynieniem dobra. Jednak tak nie jest. Dobro wymaga wysiłku, wyrzeczeń, pracy, powstrzymywania egoizmu. Jest trudne.

Majmonides uważa, że każdy człowiek powinien postrzegać siebie samego jako istotę, u której – w momencie osiągnięcia moralnej odpowiedzialności (trzynaście lat) – potencjalnie zrównane są dobro i zło. W konsekwencji zło i dobro są identycznie zrównoważone w całym świecie. Dlatego każdemu swojemu czynowi człowiek powinien przypisywać ogromne, kosmiczne wręcz znaczenie: każdy dobry czyn przechyla bowiem balans jego własnego życia (i zarazem całego świata) na stronę dobra; każdy zły – na stronę zła.

Talmud (Bawa Mecija 16b) stwierdza, że ten werset z Dewarim [„Będziesz czynił to, co przed Bogiem jest prawe i dobre” (6, 18)] nakazuje, iż można nawet zignorować prawo (religijne) wówczas, gdy postępowanie zgodne z nim powodowałoby niesprawiedliwość i krzywdę człowieka. Jeżeli dłużnik – stwierdza Talmud – nie zwraca na czas długu, można, w pełnej zgodzie z prawem, przejąć na własność oddaną w zastaw ziemię. Ale jednak gdy dłużnik przychodzi z opóźnieniem i chce oddać pieniądze, na podstawie tego właśnie wersetu należy oddać mu ziemię, bo jej odebranie mogłoby uczynić z niego nędzarza, mimo że odbyłoby się to zupełnie legalnie, bez naruszenia prawa.

(pj)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s