Zmiana polityki Turcji wobec uchodźców to wielki problem dla UE, a także zagrożenie dla europejskich Żydów

W czasie, gdy Europa walczy z atakiem koronawirusa i epidemią COVID-19, Turcja robi wszystko, żeby gigantyczna fala uchodźców dotarła przez Grecję lub Bułgarię na europejski kontynent.

Jest to poważny problem: kryzys humanitarny, a – zarazem – zagrożenie, którego implikacje są długoterminowe, a z którym Unia Europejska nie umie sobie poradzić. W obliczu trwającej pandemii, ten wielki problem schodzi na dalszy plan, co jeszcze pogarsza sytuację.

Chcę tu zwrócić uwagę tylko na jeden aspekt tego zjawiska. Nie jest to – z jednej strony – aspekt najważniejszy, ale – z drugiej – są ludzie, dla których może okazać się decydującym o ich życiu lub śmierci. Napływ do Europy migrantów z krajów muzułmańskich, który był – poprzez złamanie prawa unijnego przez Angelę Merkel – szczególnie silny w latach 2015-2016, a obecnie może powrócić w wyniku decyzji Turcji, oznacza istotne zwiększenie w Europie liczby ludzi nienawidzących Żydów.

Nawet nie wszyscy Żydzi mają tego świadomość, choć fakty są jednoznaczne, ale – z powodu obaw o zarzuty tzw. „islamofobii” – nie mówi się o nich pełnym głosem.

Emigranci z krajów muzułmańskich oznaczają – o czym bez cienia wątpliwości przekonuje rozwój sytuacji w krajach Zachodu – bardzo znaczący wzrost antysemityzmu (który nie jest nienawiścią do żadnych „Semitów”, ale do Żydów). Nie antysemityzmu zakamuflowanego, ale jawnego i bezwzględnego – przejawiającego się w zamachach na synagogi i inne żydowskie instytucje oraz budynki, w paleniu i grabieniu żydowskich sklepów, w publicznym nawoływaniu do zabijania Żydów i wreszcie w brutalnych, fizycznych atakach na Żydów wraz z mordowaniem ich.

Na przykład we Francji, w ostatnich latach doszło do wielu przejawów agresji wobec Żydów. Islamski terrorysta zamordował troje dzieci i rabina w Tuluzie, trzykrotnie atakowana była synagoga Noisy-le-Grand w dystrykcie Seine-Saint-Denis w Paryżu, propalestyńscy demonstranci zaatakowali, także w Paryżu, synagogę Don Isaaca Abravanela, raniąc trójkę broniących jej Żydów, islamista zamordował zakładników w sklepie koszernym na przedmieściach stolicy Francji po ataku na redakcję Charlie Hebdo, a nożownicy islamscy zaatakowali, w osobnych sytuacjach, rabina i dwóch Żydów wychodzących z synagogi w Marsylii oraz nauczyciela szkoły żydowskiej w tym samym mieście. Wreszcie islamski fanatyk Kobili Traoré zamordował Sarę Halimi – 65-letnią emerytowaną nauczycielkę. Zamordował ją, ponieważ była Żydówką. Francja, ze względu na zagrożenie ze strony ekstremistów muzułmańskich, musiała przydzielić prawie 5 tysięcy funkcjonariuszy policji do ochrony żydowskich szkół i synagog.

Napływ ludności z krajów muzułmańskich, szczególnie z krajów arabskich, oznacza, niestety, automatycznie napływ ludzi, którzy żyli od urodzenia w świecie skrajnie antyżydowskiej propagandy (dotyczy to wszystkich obywateli krajów arabskich). Ludzi, którzy ukształtowani zostali w znacznym stopniu przez antyżydowskie stereotypy i w których starannie pielęgnowana była nienawiść do Żydów i państwa Izrael. Zagrożenie dla żydowskich społeczności w Europie pochodzi z trzech ośrodków. Stanowią je grupy neonazistowskie, lewicowe środowiska popierające antyizraelskie nastroje arabskie oraz społeczności muzułmańskie, w których nienawiść do Żydów stanowi trwały składnik kultury. To ostatnie zagrożenie jest najsilniejsze i narastające.

Obecny antysemityzm w Europie Zachodniej – najbrutalniejszy od czasów nazistowskich – ma dziś twarz radykalnego islamisty. Społeczności muzułmańskie nie składają się – rzecz jasna – wyłącznie z antysemitów, ale są w poważnym stopniu zainfekowane antysemityzmem. Potwierdzają to badania socjologiczne. Np. badania belgijskiego socjologa Marka Elchardusa, przekonują, że dzieci z imigranckich rodzin muzułmańskich wykazują silniejszą podległość wpływom antysemityzmu niż dzieci z rodzin chrześcijańskich: około 50% dzieci muzułmańskich, badanych przez Elchardusa, pozostaje pod wpływem wzorców antysemickich, w porównaniu z 10% innych dzieci.

Ataki na Żydów ze strony muzułmanów powodują, że w wielu krajach Europy istnienie społeczności żydowskich jest w bardzo poważnym zagrożeniu. Żydzi opuszczają Europę w strachu o swoje życie.

Potwierdzają to fakty i statystyki. Potwierdził to już przed paru laty dramatyczny apel Naczelnego Rabina Barcelony Meira Bar-Hen, który wzywa Żydów do wyjazdu z Europy: „Europa jest już stracona, a wszystko przez radykalny islam.

Niestety, „polityczna poprawność” nie pozwala wielu ludziom, w tym także lewicującym Żydom, na uświadomienie sobie konsekwencji narastającej imigracji muzułmańskiej do Europy.

Paweł Jędrzejewski

Jedna myśl na temat “Zmiana polityki Turcji wobec uchodźców to wielki problem dla UE, a także zagrożenie dla europejskich Żydów

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s