Spójrzcie, ile od lat żalów i oskarżeń wobec Polaków (i innych nieżydowskich mieszkańców Polski) za obojętność wobec losu Żydów w trakcie Zagłady. W grupach dyskusyjnych na FB dotyczących tematyki żydowsko-polskiej są nawet ludzie, których codziennym zajęciem jest zamieszczanie tekstów przypominających o obojętności w tamtych latach.
No to spójrzmy jak wygląda obojętność dziś.
Przed dwoma laty mignęła mi gdzieś w sieci informacja, że ponad 90-letnia, chora staruszka potrzebuje pomocy i jakaś organizacja chce zebrać dla niej 3 tysiące złotych. Staruszka to wyjątkowa, ponieważ w czasie Zagłady jej rodzice przez parę lat ukrywali we wnęce za szafą dwie Żydówki z dziećmi. I ona też w tym aktywnie uczestniczyła, jako wówczas kilkunastoletnia dziewczyna. Pomagała. Ukrywane kobiety ocalały. Teraz sama potrzebowała pomocy.
Zamieściłem link do strony internetowej, na której trwała zbiórka, w kilku największych grupach facebookowych poświęconych tematyce żydowskiej. Była reakcja, ale dość marna. Te miejsca czytało – oczywiście, w teorii – około 17 tysięcy osób zainteresowanych tematem. Polaków i Żydów. Link zamieszczałem kilkakrotnie. Miał nawet sporo „lajków”. Ale ostatecznie wpłat dokonało zaledwie 18 (!) osób.
Osiemnastu „sprawiedliwych”!? Gdyby to była Sodoma, a nie Facebook, lałaby się już z nieba siarka!
Kilka dni temu jedna z uczestniczek grupy Forum Żydów Polskich (grubo ponad 11 tysięcy uczestników) na FB, zamieściła taki apel:
„..śpieszmy się kochać ludzi…”
Kochani,
Każde Wasze 20 zł to jedna skrzynka na balkon dla Seniora lub kwiatek doniczkowy (choć średnio kosztuje około 35 zł). Mamy na liście 31 Sprawiedliwych, zebrałam już 660 zł, za co bardzo dziękuję, ale wciąż trochę mało żeby wszystkich obdzielić, w poniedziałek z Biura Rabina jadą paczki i właśnie chcę od razu też wysłać kwiaty, żeby nie płacić za osobny transport. Proszę wesprzyj akcję, NAWET 20 zł będzie super 😍🙏
Twoja wpłata może być przeznaczona też na inny cel np. lekarstwa, żywność, środki czystości, jeżeli tylko tak zaznaczysz.
Proszę też o udostępnienie u siebie.
Dziękuję bardzo.
Ci Sprawiedliwi, o których tu mowa, to obecnie staruszki i staruszkowie najmniej około dziewięćdziesiątki. To oni, jako bardzo młodzi, pomagali swoim rodzicom ratować ludzi (Żydów) przed śmiercią w czasie Zagłady.
Zareagowało 10 osób.
Po co o tym piszę?
Wyłącznie po to, żeby ostudzić ten inkwizytorski ton, którym zarzuca się ludziom sprzed 80 lat obojętność.
Piętnować ówczesnych zbrodniarzy, bandytów, szmalcowników, zdrajców mamy pełne prawo nawet wówczas, gdy nie obchodzi nas pomaganie innym, bo sami zbrodniarzami przecież nie jesteśmy.
Jednak z oskarżeniami o obojętność jest inaczej. Tu bardzo łatwo o hipokryzję.
Na apele o gest pamięci i wdzięczności wobec tych, którzy wówczas NIE BYLI OBOJĘTNI, dziś reaguje osiemnastu, reaguje dziesięciu.
Reszta jest obojętna.
A przecież, jak celnie zauważa pomagający Sprawiedliwym Jonny Daniels, mamy już bardzo niewiele szans i mało czasu na to, aby skorzystać z PRZYWILEJU udzielenia pomocy tym ludziom i wyrażenia im wdzięczności.
Ilu z tych obojętnych dziś, gdy mają wysłać 10 czy 20 złotych (za co nic nie grozi), z taką łatwością zarzuca obojętność ludziom sprzed 80 lat, którzy musieli ryzykować życie swoje i swoich bliskich?
Oskarżacie ludzi, że nie narażali życia, aby ratować innych, a sami jesteście obojętni, gdy trzeba dać kilka złotych na pomoc dla ludzi, którzy wówczas obojętni nie byli?!
Paweł Jędrzejewski
Place na wiele skladek i nikogo nie oskarzam. Wypraszam sobie takie generalizacje. Nie znamy sie wszyscy osobiscie i niewiele wiemy o tym kto komu pomaga i kim sie zajmuje. Ta ograniczona wiedza tlumacze sie – przez pare lat mozna bylo odniesc wrazenie ze p.Daniels nie budzil powszechnego zaufania…nie wiem czemu, nie wnikalam, bylam zajeta innymi .Moj blad, nie ogarniam wszystkiego. Tu jednak uzyta jest forma „Oni”, bardzo zdatna do generalizacji, zglaszam sprzeciw. Nota bene chce dodac, ze latami sledzilam losy i czasem moglam z daleka pomoc bardzo zaslugujacym na to ludziom w Polsce. Przy tych okazjach zdumiona bylam cieplem i serdeczna pomoca ktora te osoby otaczane byly w Polsce, lokalnie. Bylo to imponujace, i bardzo odmienne od kraju w ktorym przyszlo mi spedzic zycie. .Nie mam wiec wrazenia ze Polska jest pustynia, gdzie czlowiek ginie samotnie, przeciwnie, i porusza mnie to gleboko.
PolubieniePolubienie