Teraz ‘43. Losy – Marcin Dziedzic, Magdalena Kicińska

Projekt opatrzonej słowem, precyzyjnej i wymownej kompilacji zdjęć stare-nowe autorstwa Marcina Dziedzica i Magdaleny Kicińskiej jest mi szczególnie bliski. Sama robię podobne, także w damsko-męskim duecie. 

“Teraz ‘43. Losy” – w tym przypadku Słowo i Zdjęcie zasługują na wielkie litery. Czytelnik, a zarazem widz otrzymuje przejmującą opowieść o losach żydowskiej Warszawy – od przedwojnia, aż do upadku powstania w getcie.

Technika. To zapis twórczych zmagań z przestrzenią, dopasowywaniem starych i nowych elementów; płynnego łączenia obrazów, poszukiwań nieistniejących ulic i budynków – ich przywracania – nie tylko naszej p(P)amięci, ale i naszym oczom. 

“I nagle wszystko pasuje!” – co za moment – na miarę podróży w czasie, zwłaszcza tam, gdzie do dziś pozostało tylko lekkie zakrzywienie ulicy.

Twarze i Miejsca. Spotkania. Album otwiera patrzący prosto w obiektyw chłopiec – uliczny sprzedawca i inny – idący do, lub z chederu. Jest rodzina w Ogrodzie Saskim, są poeci na Placu Napoleona, sportowcy z klubu Makabi, uczennice Bejs Jakow. Jest miejsce na żart i zabawę wizerunkiem (Słonimski na billboardzie reklamy Play). Czy dziś byłby tylko celebrytą?

Jak w życiu… zwyczajność, sława, radość, śmierć…

Waliców 10 w obiektywie Marcina Dziedzica na zawsze zmienia percepcję tej bramy. Może ktoś postawi zapaloną świeczkę? … Siedemdziesiąt pięć lat za późno.

Teksty. Bodaj najbardziej przejmujące… o głodujących w getcie dzieciach. Nie – o dzieciach umierających z głodu. Kicińska dobitnie uzmysławia tę różnicę.

O bojowcach przedzierających się przez płonące kamienice getta. Gdy w jednej z nich nieoczekiwanie zapadła się podłoga – wylądowali w czymś białym, miękkim i ciepłym… popiele ze spalonych żywcem ludzi.

Obojętność. Tzw. strony aryjskiej. Tych, którzy mogli wspomóc żydowską walkę, jak i ludności cywilnej. Nawiązuje do niej obojętność nas – współczesnych. Gapiów i przechodniów niezainteresowanych interakcją z duchami przeszłości.

Nie przełamie jej niejeden krytykant projektu, sięgający po argument wtórnej wiktymizacji ofiar. Obojętność zamieni w agresję.

“Czy można wobec tego oglądać te zdjęcia?” Powiem więcej – trzeba! Noworocznie oczyszczających się z grzechów Żydów (rytuał taszlich) wita napis na Moście Gdańskim: “Miło cię widzieć”.

Jak miło widzieć ten album. Jak dobrze, że powstał.

Aleksandra Buchaniec-Bartczak

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Wielka Litera.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s