Polki na Montparnassie – Sylwia Zientek

Co łączy bohaterki biografii Sylwii Zientek? Są kobietami, Polkami, malarkami. Jedna z nich w całości należy do XIX wieku, pozostałym dane było wejść w wiek XX.

Czas, w którym żyły i miejsce, w którym tworzyły (tytuł książki zdradza wszystko) nie są bez znaczenia. W przedrozbiorowej, zacofanej gospodarczo i mentalnie Polsce nie mogły rozwinąć skrzydeł. Kobieta powinna być żoną i matką, strażniczką domowego ogniska. Sztuka tzw. salonowa umilała czas gościom, zwiększała szanse na zamążpójście. Spod kobiecego pędzla mogły wychodzić akwarelki, sentymentalne obrazki, kwiaty i owoce. Solidny talent, poważną twórczość w najlepszym razie marginalizowano.

Artystkom Żydówkom było jeszcze trudniej – wykraczały daleko poza ramy religii określającej każdy, najdrobniejszy nawet aspekt ich życia. 

A zatem Paryż! Tam oddycha się lżej, żyje szybciej, można tworzyć w gronie doborowych (głównie z czasem) nazwisk. Oczywiście dla kobiet nie oznacza to pełnej równości (jedna szkoła malarska, w której mogą studiować i pracować z nagimi modelami), punktem odniesienia pozostają mężczyźni. Im wolno więcej, nie tylko obyczajowo. Sufrażystki dopiero wychodzą na ulice, walcząc o coś tak podstawowego, jak prawa wyborcze dla kobiet.

Solidny talent, poważna twórczość – oto jej przedstawicielki: Olga Boznańska, Alicja Halicka (Rosenblatt), Anna Bilińska, Maria Dulębianka, Mela Muter (Mutermilch), Irena Reno (Hassenberg), Zofia Stankiewiczówna, Aniela Pająkówna. Tylko pierwsze nazwisko jest dzisiaj rozpoznawalne, może jeszcze “Autoportret z paletą” Bilińskiej. Szkoda, że tak mało, że tylko tyle…

“Polki na Montparnassie” – malowane pełną paletą barw portrety ośmiu artystek; porywające biogramy ośmiu kobiet; osiem dróg do wolności definiowanej tak, jak potrafiły i mogły na przełomie XIX i XX wieku. 

Współczesne kobiety, Polki także im zawdzięczają cząstkę tego, z czego dziś obficie korzystają, czym dziś beztrosko się cieszą – samostanowieniem o sobie. Nie wspominając o sporej dawce dobrej sztuki, którą mogą cieszyć się wszyscy.

Rzadko polecam jakiś tytuł wprost, tym razem tak właśnie będzie. Treść, fotografie, reprodukcje obrazów – od okładki po ostatnią stronę. “Polki na Montparnassie” to czytelnicza i estetyczna uczta. Serdecznie na nią zapraszam.

Aleksandra Buchaniec-Bartczak

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Agora.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s