
„Miłośnicy historii Łodzi mówią o „odkryciu dużego formatu”- informuje Gazeta Wyborcza. „To jest naprawdę historyczny moment. Na placu budowy przy Zielonej i al. Kościuszki odkryto fundamenty. To są najprawdopodobniej pozostałości Synagogi Wielkiej” – pisze na Facebooku Łódź zwana pożądaniem-przewodnik po Łodzi. „Niezwykłe odkrycie” – ogłasza portal „Łódź.pl”
Jest to jednak w dużym stopniu „fejk-sensacja”. A to zdanie z pisma Gminy Wyznaniowej Żydowskiej o „powiadamianiu całego żydowskiego świata” o „zaistniałej sytuacji” bardzo mi się nie podoba.
Dlaczego „fejk-sensacja”?
Bo o tym, że pod placem parkingowym znajdują się fundamenty synagogi zburzonej przez Niemców, wiedziano przez ponad 80 lat – od momentu zburzenia. Wiedzieli mieszkańcy Łodzi, wiedziały wszystkie kolejne władze miasta, a przede wszystkim wiedziała Gmina Żydowska. Te fundamenty tkwiły tam przez cały czas od 1940 roku na głębokości szpadla i nikt nigdy się nimi nie zainteresował na tyle, aby je wydobyć spod ziemi. Ich odsłonięcie to była prosta praca na kilkanaście godzin. A teraz nagle „odkrycie”!
Wielka Synagoga była „postępowa”, czyli „reformowana” – w zasadzie jakby prywatna, zbudowana z funduszy fabrykantów. Poza tym trzeba pamiętać, że w judaizmie nawet jak najbardziej ortodoksyjne synagogi nie mają „religijnego statusu” takiego, jak na przykład kościoły w katolicyzmie. Synagoga jest synagogą, gdy znajduje się w niej Zwój Tory oraz zbierają się w niej i modlą Żydzi. Gdy Zwoju Tory nie ma i Żydów nie ma, jest to zwyczajny budynek. Tym bardziej, gdy jest to synagoga „postępowa”. Są to więc teraz całkiem zwyczajne fundamenty budynku, który był synagogą. Pozostałości bez żadnego, najmniejszego nawet znaczenia religijnego, sakralnego.
Natomiast niezaprzeczalnym faktem jest, że budynek synagogi był perłą architektury łódzkiej końca XIX wieku. I niemieccy, XX-wieczni barbarzyńcy zburzyli ten wspaniały obiekt architektoniczny wyłącznie z jednej, jedynej przyczyny: fanatycznej nienawiści do Żydów. Nie był to przecież żaden efekt działań wojennych, ale na zimno podjęta decyzja – podjęta w imieniu państwa niemieckiego i przez jego przedstawicieli.
Wniosek może być więc tylko jeden: to państwo niemieckie powinno zwrócić Łodzi ten obiekt – odbudowując synagogę, w której można by – na przykład – umieścić wystawę obrazującą wkład społeczności żydowskiej w rozwój Łodzi. Byłoby to nie tylko proste i logiczne, ale przede wszystkim sprawiedliwe.
Jestem ciekaw argumentów przeciwko mojej tezie – argumentów przekonujących, że państwo niemieckie NIE POWINNO odbudować Wielkiej Synagogi. Jakoś ich sobie nie mogę wyobrazić…
Paweł Jędrzejewski

Informacje na temat synagogi: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Synagoga_w_%C5%81odzi
Uzupełnienie.
10 stycznia 2022 roku Gmina Wyznaniowa Żydowska opublikowała nowe oświadczenie.
„Oświadczenie Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi w związku z odkopaniem w trakcie prac budowlanych fundamentów Wielkiej Synagogi. Wycofując się z tonu poprzedniego pisma wyrażamy ponownie nasze postulaty.”


Ja jestem za projektem!
PolubieniePolubione przez 1 osoba