Skarby – Patrycja Dołowy

Zaczynam klasycznie, poprawnie – strona po stronie, ale szybko orientuję się, że lepiej podążać za każdym wątkiem oddzielnie – od początku aż do jego wybrzmienia. Potem wracam i zaczynam kolejny. Żadnej innej książki nie kartkowałam tak często, aż od bliskiej osoby usłyszałam: czytasz, czy tylko przeglądasz?

Czytałam, bardziej niż uważnie; także dlatego, że sporo bohaterów “Skarbów” znam osobiście. Wbrew pozorom świat żydowski także jest mały. 

Dołowy pokazuje wielowątkowość tematu, różne jego aspekty. Jej książka to przekrojowe ujęcie terminu “skarb” w relacjach polsko-żydowskich.

Są opowieści o złocie, o które biją się Polacy: rozpruwają ściany, podłogi, szukają skrytek i dóbr o dużej wartości materialnej. Inni zadowalają się żydowskim domem, świecznikiem, poduszką. Są i tacy, którzy palą, lub wyrzucają na śmietnik bezwartościowe z ich punktu widzenia przedmioty. Ci, których równie niepokoi, co intryguje lokalny opiekun duchów opróżniają strychy z tzw. pożydowskiego mienia, przynoszą ze słowami: ty będziesz wiedział, co z tym zrobić.

Złota szukają także Żydzi – potomkowie ocalałych z Zagłady. Wyruszają do Starego Kraju z głową pełną opowieści dziadka, mapą skarbu w kieszeni. Lokalny opiekun duchów służy im za przewodnika i tłumacza – obłaskawia aktualnych mieszkańców tzw. pożydowskich kamienic.

Skarbem są kontakty, relacje: opiekun-pasjonat w Polsce, potomkowie polskich Żydów gdzieś w świecie. Przełamywanie strachu, niechęci, zanikanie stereotypów. Przyjaźnie aż po grób.

W Strażnikach Pamięci niechybnie mieszka dybuk – tak najłatwiej wyjaśnić to, co robią. Wstyd za winy przodków, bunt na niesprawiedliwą Historię, dojmująca pustka, poczucie przyzwoitości, misji? Zachowują materialne ślady: dokumenty, świeczniki, rodały, synagogę, mykwę, cmentarz. Organizują festiwale, obchody, Dni Pamięci. Badają, zbierają, piszą, tłumaczą, wydają. Docierają, lub… całują klamkę.

“Bądź silny jak lampart, lekki jak orzeł, szybki jak jeleń i śmiały jak lew… by zajmować się tematyką żydowską.”* 

Wojciech z Żarek ocalił jedyną odnalezioną kompletną przedwojenną mezuzę: “(…) framuga z wyżłobieniem, pod blachą pojemnik z pergaminem z koszernej skóry, (…) ręcznie pisane przez sofera dwa cytaty z Tory…”

Wnuk ukrywającego się na strychu w Mikołowie Pinchasa, który nie znalazł złota, otrzymał od pani Lodzi metalową tubę ze szkicami podpisanymi imieniem dziadka: “krzesło, stół, owoce i twarze”. 

Skarbem wreszcie są “Skarby” Patrycji Dołowy.

Aleksandra Buchaniec-Bartczak

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarne.

* w oryginale: “Bądź silny jak lampart, lekki jak orzeł, szybki jak jeleń i śmiały jak lew, by wypełniać wolę twego ojca w niebie.” (Pirke Awot)

Jedna myśl na temat “Skarby – Patrycja Dołowy

Dodaj komentarz