Żongler. Romain Gary – Agata Tuszyńska

Jej nazwiska wypatruję na liście literackich nowości co roku… Agata Tuszyńska pozostaje wierna biografiom i tematyce żydowskiej.

Tym razem uwagę Tuszyńskiej zwrócił Romain Gary – podwójny laureat Nagrody Goncourtów, którą każdy autor może otrzymać raz w życiu. Już tylko to czyni go interesującym.

Lubię wnikliwie przyglądać się okładkom książek. Nie muszą być piękne, powinny natomiast wyrażać, obrazować, skupiać niczym w soczewce sedno, treść. Tytuł, skoczne litery, którymi został zapisany, zdjęcie… Zblazowany, zmęczony, podstarzały, może nawet cyniczny – tak jawi nam się bohater biografii. 

Najpierw – jak każdy z nas – był dzieckiem. Chłopcem z wileńskiej Wielkiej Pohulanki; już wtedy, i zawsze potem – synkiem swojej mamusi. Wszystko, czym mógł się szczycić w życiu i co mógł przeklinać zawdzięczał jej – Minie Owczyńskiej-Kacew. 

Gdybyż była spełnioną aktorką! Jednak grała drugorzędne role. Ambicje sławy przelała na syna. Ona – finalnie modystka, zarządczyni hotelu w Nicei. Życiowe, realistyczne, smutne…

W Romuszce szukała talentu: gra na skrzypcach, śpiew, taniec; malarstwo odrzuciła od razu, została literatura i dyplomacja; koniecznie we Francji, którą wielbiła. Wszeptywała w synowskie ucho obietnice nie-byle-jakich kobiet, które będą go adorowały, komplementowały, po prostu wielbiły! Dreszczem przeszywa sprawdzalność przepowiedni. 

Zapatrzona w syna matka, syn uwikłany w matkę… Całe życie myślał, że ją kocha, gdy tymczasem instrumentalne traktowanie kobiet było efektem nienawiści do matki. Niewypowiedzianej, nieprzepracowanej na żadnej terapii, tłumionej kompulsywnym seksem i farmakologią w trakcie psychiatrycznych hospitalizacji.

Został… pisarzem i dyplomatą, miał dwie żony i tabuny kochanek. Jako Romain Gary Nagrodę Goncourtów otrzymał za “Korzenie nieba”, pod pseudonimem Émile Ajar za “Życie przed sobą”. Po mistrzowsku zakpił z wszelkich konkursów, znawców, krytyków, ocen… Kto wie, czy najbardziej jednak nie zasłynął z autobiograficznej “Obietnicy poranka”: “opowieści o matce, o wileńskim dzieciństwie, o Warszawie i Nicei, gdzie zaczęło się ich “francuskie” życie”.

Tuszyńska stosuje ciekawy literacki zabieg: w treść biografii wplata autorskie listy do swojego bohatera. Oscylując pomiędzy fascynacją i obrzydzeniem, musi sobie z tym jakoś poradzić. Za ich pomocą dokonuje także prywatnego rozliczenia: z żydowskością, z relacją z matką… Delikatnie, mimowolnie, chwilowo – w każdym razie zauważalnie.

Osobista, głęboka, psychologiczna, a zarazem bardzo literacka – najnowsza biografia pióra Tuszyńskiej. Koronkowa robota na styku prawdy i fikcji.

Aleksandra Buchaniec-Bartczak

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s