„Nie jest dobrze, żeby człowiek był sam”

Pierwsza wypowiedź Boga na temat człowieka, jaką odnotowuje Tora, a zarazem pierwsze w Torze stwierdzenie, że stworzone dzieło nie jest doskonałe, to wypowiedź Boga na temat samotnego mężczyzny: „Nie jest dobrze, żeby człowiek był sam” (Bereszit 2:18).

Bóg stwarza pojedynczego człowieka i dochodzi do wniosku, że samotność nie jest dla tego tworu dobrym pomysłem.

Postanawia wykreować mu towarzystwo.

Nie stwarza jednak drugiej takiej samej istoty, a – tym bardziej – całej grupy identycznych istot.

Powołuje do istnienia kogoś podobnego, ale zarazem całkiem innego.

Ponieważ w procesie Stwarzania w każdym następnym etapie stwarzane są istoty doskonalsze, Bóg stwarza najdoskonalszą z istot: kobietę.

Dlaczego jest doskonalsza – wiadomo. Jest nie mniej inteligentna od mężczyzny, ale ma większą wrażliwość, doskonalszą intuicję, także tylko kobieta ma naturalną zdolność do dawania nowego życia. Poza tym kobieta jest mniej skłonna do niewłaściwego postępowania, między innymi właśnie dlatego więcej przykazań Tory dotyczy mężczyzn, niż kobiet.

Oczywiście kobieta ma też sporo wad 🙂

Najistotniejsze jest jednak to, że według zamysłu Stwórcy, dopiero mężczyzna i kobieta razem stanowią – w rozumieniu judaizmu – pełnego człowieka. Tora mówi to wyraźnie: „Stworzył Bóg człowieka według Swojej istoty. (…) Stworzył ich jako mężczyznę i kobietę” (Bereszit 1:27), którzy mieli stać się „jednym ciałem” (Bereszit 2:24).

Samotny mężczyzna, samotna kobieta, mogą być doskonali pod każdym względem, ale gdy nie zdecydują się z jakiejkolwiek przyczyny na trwały związek z partnerem odmiennej płci, ważna część ich osobowości nigdy nie osiągnie warunków do pełnego rozwoju.

Różnice pomiędzy mężczyzną a kobietą – zarówno wrodzone jak i wykształcone w rozwoju kultury – decydują, że dopiero ich wspólne życie wydobywa z nich obydwojga pełnię człowieczeństwa.

Zjednoczenie się mężczyzny i kobiety nie jest, według Tory, wyłącznie ideałem, ale jest realną podstawą rozumienia bycia człowiekiem. Zaprzeczanie tej zasadzie, jest równoznaczne z zaprzeczaniem samemu życiu. Dlatego mężczyźni nieżonaci nie mogli np. zasiadać w Sanhedrynie jako sędziowie i wykonywać wielu innych istotnych funkcji w społeczeństwie, bo nie posiadając rodziny pozbawieni byli rzeczywistej wiedzy o realnych ludzkich problemach.

(opr. Paweł Jędrzejewski)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s