
Jako dziecko pracował dla rodziny Karnofskich, żydowskich kupców z Litwy, którzy wyemigrowali do Nowego Orleanu, a którzy zatrudniali go do wielu nietypowych prac, ale wiedzieli również, że jest bez ojca, więc zawsze o niego dbali, karmili go i w końcu adoptowali go jako członka swojej rodziny.
On miał wtedy zaledwie 7 lat i familia Karnofskich była dla niego bardzo ważna, bo po raz pierwszy został potraktowany życzliwie i łagodnie. Kiedy się kładł do łóżka, pani Karnofsky śpiewała mu rosyjską kołysankę. Wtedy nauczył się śpiewać w jidysz i grać kilka żydowskich piosenek. Potem Karnofscy kupili mu jego pierwszy instrument, bo naprawdę podziwiali jego talent muzyczny.
Do końca swego dorosłego życia będzie on nosił wisiorek z Gwiazdą Dawida, aby przypominać wszystkim, że od żydowskiej rodziny Karnofskich nauczył się jak się należy godzić ze światem i „żyć zdecydowanym, prawdziwym życiem”.
To dziecko nazywa się Louis Armstrong.
Alex Wieseltier
Czerwiec 2021
Ciekawa historia. Nie znałem jej. Thx, Alex.
PolubieniePolubienie
Ździebko się wzruszyłem 🙂
PolubieniePolubienie