Kwestia charakteru – pod red. S.Chutnik i M.Sznajderman

To kolejna książka Wydawnictwa Czarne z cyklu kobiety o kobietach. Po żydowskich opiekunkach w czasie wojny (“Przecież ich nie zostawię”) przyszedł czas na bojowniczki z warszawskiego getta, uczestniczki powstania, które wybuchło w kwietniu 1943 roku.

Dzięki z uporem i pietyzmem zebranym najdrobniejszym detalom Autorki zrywają ze stygmatyzowanym stereotypami kulturowymi obrazem li tylko łączniczek, pocieszycielek, pielęgniarek, dziewczyn bojowników; przywracają właściwą ich działaniu rolę i wagę.

Prowadziły prace wywiadowcze, różnymi metodami (dobrowolne zbiórki, szantaże, kradzieże) zdobywały fundusze dla sprawy, przenosiły partyjną prasę, agitowały na prowincji i w innych gettach, aktywowały tamtejsze organizacje, napadały na granatowych policjantów, którym odbierały broń, likwidowały konfidentów, wybijały przejścia między ścianami domów, uczyły się obsługi broni, produkowały domowe bomby, wyprowadzały kanałami na aryjską stronę.

Bodaj najważniejszym pytaniem, na które odpowiada książka jest pytanie o genezę bohaterstwa. Co motywowało kobiety do oporu, walki, narażania młodego życia? A co motywuje nas do codziennego mycia zębów, wyprowadzania psa, sprzątania? Nic, po prostu to robimy. 

Syn Bronki Feinmesser (Marysi Warman) nie używa szumnych słów, wskazuje trzy kluczowe czynniki: ideę domu, z którego wynosi się określone wartości, działalność w organizacji traktowaną jak pracę i związane z nią poczucie odpowiedzialności, wreszcie tzw. kwestię charakteru. One takie po prostu były.

Ważny element w motywacyjnej układance stanowi społecznikowski rys osobowości, a także przedwojenna przynależność do ruchów młodzieżowych: Ha-Szomer Ha-Cair, Spartakus. Przygotowywanie się do osadnictwa kibucowego w Palestynie, mentalne i praktyczne zrywanie z typem słabego, pokornego Żyda, który siedzi tam, gdzie go nie chcą. 

Idealizm, godność, przegrana z honorem… Nikt nie będzie nam mówił, jak mamy żyć i umierać. W czasie Holokaustu ludzie mierzyli się z sytuacjami trudniejszymi “niż to, co się dyskutuje na zajęciach z filozofii etyki.”

“Kwestia charakteru” jest niczym chleb ulepiony z okruchów… Pełen smaku: młodości, odwagi, człowieczeństwa. Twardnieje z każdą kolejną informacją – nie przeżyła.

Ocaleńcom było trudno, to pewne. Bohaterstwo jest działaniem na adrenalinie, gdy mija stres – przychodzą demony. Legendarny Icchak (Antek) Cukierman podsumował: “Jeśli mógłbyś polizać moje serce – otrułbyś się”. Przeciwnie Pnina Grynszpan-Frymer: “Jakże dziwne są zatem koleje losu, że to właśnie ja, rozpieszczona, wrażliwa i delikatna, jak mnie widziała rodzina, że to właśnie ja sprostałam wszystkim wyzwaniom i trudnościom.”

Aleksandra Buchaniec-Bartczak

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarne.

Dodaj komentarz